Antybiotyk na wirusa: W Chełmie znaleźli

Uczniowie - w ramach konkursu Antybiotyk na wirusa - mieli opisać zagrożenia związane z korzystaniem z Internetu, a także sposoby ochrony komputera przed złośliwym oprogramowaniem. Okazało się, że całkiem sporo wiedzą. Według nich: \"zagrożeniem są strony pornograficzne, które mogą wywołać traumę u małych dzieci”, \"podawanie się za rówieśników przez niektórych ludzi”, \"pobieranie różnych rzeczy, o których nic się nie wie”, \"wirusy, włamania i nieznajomi”, a także \"wyłudzanie danych osobowych, haseł do kont bankowych, spam”. Zdaniem uczniów nie powinno się otwierać załączników w przypadku korespondencji od nieznajomych. Poza tym \"w Internecie możemy natrafić na sprzedaż skradzionego sprzętu i nie świadomi tego możemy go kupić”.   Na pytanie o zabezpieczenia komputerowe uczniowie odpowiadali, że do najlepszych należą: programy antywirusowe, wchodzenie na znane i zaufane strony internetowe, nie podawanie swoich danych osobowych, stosowanie firewall, blokowanie makr oraz regularne skanowanie komputera w poszukiwaniu wirusów. Niektórzy uczniowie mieli swoje ulubione sposoby, jak na przykład: \"antywirus, który się nazywa Trend Micro i jest to bardzo dobry program, który nie tylko wyszukuje wirusy, ale też spyware, adware, pishing, spam i konie trojańskie, można powiedzieć, że wszystko wyszukuje”. Nieco młodsi uczniowie - z klas I-III - mieli przygotować prace plastyczne na temat: Jak wyobrażasz sobie wirusa komputerowego?   Zdaniem organizatorów Antybiotyku na wirusa - RRC Poland i Trend Micro – takie zajęcia powinny stać częścią programów szkolnych.   - Świadome korzystanie z sieci powinno być jednym z priorytetów w czasie, gdy dostęp do niej staje się powszechny - mówi Ewa Turewicz, Product Manager RRC Poland. - Jako dostawca programów zabezpieczających chcemy przyczyniać się do podnoszenia świadomości zagrożeń internetowych wśród uczniów i nauczycieli. Duże zainteresowanie konkursem zachęca nas do kontynuowania tego rodzaju działań.