Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Modliborzyce: Niejasna sytuacja przy ustalaniu członków komisji wyborczych

Kandydat PSL na wójta Modliborzyc uważa, że doszło do próby fałszowania losowania składu obwodowych komisji wyborczych w gminie.
Losowanie składu do obwodowych komisji wyborczych w Urzędzie Gminy w Modliborzycach (powiat janowski) odbyło się 5 listopada. Swoich kandydatów zgłosiło 11 komitetów. Do każdego z 6 obwodów wyborczych wybierano po 8 członków z 10 kandydatów. Pierwsze trzy losowania przebiegały bez zastrzeżeń. Problemy pojawiły się przy czwartym losowaniu. Pełnomocnik komitetu wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego zauważył, że róg jednej z kopert, z numerami komitetów jest zagięty. To wzbudziło jego podejrzenia. – Zdziwił mnie fakt, że przy trzech losowaniach były wybrane osoby z komitetu wyborczego wójta – tłumaczy Włodzimierz Gomółka (jeden z 3 kontrkandydatów wójta w wyborach - red.). – Dlatego też przyjrzałem się dokładnie pracy pana przewodniczącego. Zauważyłem, że jak dostał listę z numerami do losowania i kopertę to zagiął jej róg i wszystkie 10 kopert wrzucił do pudełka. Gomółka dodaje, że był pewien, że w kopercie jest nr 1 (oznaczał komitet wyborczy wójta). – Moim zdaniem doszło do próby fałszowania losowania, dlatego zażądałem, aby zostało ono powtórzone. Sytuację odnotowali członkowie gminnej komisji wyborczej. – Po wyciągnięciu z pudełka rzeczywiście róg jednej z kopert był zagięty – potwierdza Dorota Frąk, zastępca przewodniczącego Gminnej Komisji Wyborczej w gminie Modliborzyce. – Nie widziałam jednak czy ktoś ją rzeczywiście zagiął. Przewodniczący komisji zaprzecza jakoby miało to być jego celowe działanie. – Ja tej koperty nie zaginałem – zapewnia Marcin Kowalski. – Przypuszczam, że zagięcie mogło powstać podczas przesuwania kopert po stołach, które były ze sobą zestawione. To zbieg okoliczności a nie celowe działanie. \"Podejrzane” losowanie powtórzono, zaś przewodniczący został odsunięty od pracy. Pozostałe losowania przeprowadziła już inna osoba z komisji. Sprawa nie została zgłoszona do komisarza wyborczego. Członkowie komisji uważają, że problem został rozwiązany po unieważnieniu losowania. Podobna sytuacja już się nie zdarzyła. Wójt Modliborzyc od całej sprawy się odcina. – Nie byłem przy tym losowaniu – wyjaśnia Witold Kowalik. – Jest do tego powołana komisja i to ona za to odpowiada. Nie mam sobie nic do zarzucenia – kończy rozmowę wójt. Po chwili jednak pyta. – Czy można wozić ulotki wyborcze służbowym samochodem? Wójt wskazuje jednocześnie na auto zaparkowane na ulicy przed synagogą, w której mieści się Gminny Ośrodek Kultury. (Gomółka pracuje w GOK). Kandydat PSL odrzuca zarzuty. – Ja już dawno nie korzystałem z samochodu służbowego, więc nie mogłem nim wozić swoich ulotek wyborczych – ucina Gomółka.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama