Mieszkańcy Hańska narzekają: Wody miało nie być, a jest

– Wójt Markek Kopieniak przed i po wyborach szczycił się, że udało mu się wyremontować ul. Chełmską i zadbać o jej odwodnienie. Tymczasem pomimo remontu problem wcale nie został rozwiązany. Przyszły deszcze i woda znowu zalała ulicę i do tego jeszcze autobusowy przystanek – piszą mieszkańcy Hańska w liście do redakcji. – Na domiar złego, rozlała się na znajdujące się przy ulicy posesje, podtapiając podwórka i budynki – wyliczają poszkodowani, którzy wzywali na pomoc strażaków z pompami. Wójt jest na urlopie. – Rozumiem rozgoryczenie mieszkańców – mówi w jego zastępstwie Romuald Pryll, sekretarz gminy. – Nie mamy żadnych podstaw, aby kwestionować jakość projektu remontu drogi czy jego wykonania. Przecież temu remontowi przyglądał się inspektor nadzoru. Słowem, nie mamy podstaw podejrzewać, że został popełniony błąd w sztuce budowlanej, upoważniający nas do jakiejkolwiek reklamacji. Zdaniem Prylla, w gminie Hańsk problemem jest bardzo wysoki poziom wód gruntowych. W tych warunkach utrudnione jest odprowadzanie deszczówki. Tym bardziej że rzeczka Krzemienna po ostatnich deszczach wystąpiła z brzegów, tworząc 300–400-metrowe rozlewiska. Na Chełmskiej sytuację utrudnia to, że spływa na nią woda z ulic: Włodawskiej, Kościelnej i Kwiatowej. – Ale nie wiem, czy autor projektu remontu drogi przewidział tak intensywne opady, z jakimi mamy do czynienia obecnie – dodaje sekretarz.