Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Rzecznik byłego burmistrza Kraśnika skazany za spisek

Rzecznik prasowy b. burmistrza Kraśnika namawiał do podłożenia narkotyków przeciwnikowi swojego szefa w wyborach. Zbigniew N. został w poniedziałek skazany na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę.
Rzecznik byłego burmistrza Kraśnika skazany za spisek
(Archiwum)
– Nie ukrywam, że jest to dla mnie ogromna satysfakcja – komentuje decyzję sądu Mirosław Włodarczyk, obecny burmistrz, któremu planowano podrzucić kompromitujący \"prezent”. – Mam nadzieję, że będzie to przestroga dla tych, którzy chcą stosować czarny PR. Dla osób, które chcą podkładać narkotyki czy anaboliki i nieczysto grać. Jesienią 2010 r. Włodarczyk ubiegał się o najwyższe stanowisko w magistracie razem z urzędującym od blisko 15 lat bur-mistrzem Kraśnika, Piotrem Cz. Zbigniew N. był wówczas rzecznikiem prasowym Urzędu Miasta. Pełnił też funkcję dyrektora Cen-trum Kultury i Promocji w Kraśniku. W maju prokuratura oskarżyła go, że od września do listopada ub. roku kilkakrotnie namawiał swoją znajomą, pielęgniarkę z kraśnickiego ZOZ, do sfabrykowania dowodów, które miały obciążyć Włodarczyka. Był on wówczas lekarzem i pracował z nią w jednym szpitalu, choć nie na tym samym oddziale. Kobieta miała podłożyć lekarzowi leki, narkotyki lub łapówkę. Przez postępowanie, które zostałoby wówczas wszczęte, kontrkandydat Piotra Cz. zostałby zmuszony do wycofania się z wyborów. O planowanej prowokacji Włodarczyk dowiedział się od znajomej lekarki, której zwierzyła się pielęgniarka. – Spotkałem się z tą pielęgniarką. Była przerażona – relacjonuje wydarzenia z ubiegłego roku Włodarczyk. – Opowiadała, że widziała się z panem Zbigniewem N. kilka razy. Oferował jej pieniądze, jeśli zdoła mnie skompromitować. Mówiła, że nie jest pewna, czy jeszcze tego komuś innemu nie zaproponował. Tłumaczyła, że musi mnie ostrzec, bo miałaby wyrzuty sumienia. Oboje powiadomiliśmy prokuraturę. W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Kraśniku zapadł wyrok w tej sprawie. – Zbigniew N. został skazany na rok pozbawiania wolności z warunkowym zawieszeniem kary na 3 lata – potwierdza Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. Były rzecznik i były już urzędnik magistratu ma też zapłacić grzywnę w wysokości 4,5 tys. zł. Zbigniew N. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wczoraj nie odbierał telefonu. Rozmawialiśmy z nim kilka miesięcy temu. – To jakaś totalna bzdura – odrzucał wówczas oskarżenia. Przyznał jednak wtedy, że miał kontakt z pielęgniarką. – Podczas trwania kampanii wyborczej widziałem się z nią dwa razy, dwa razy rozmawialiśmy też przez telefon – mówił. – To były prywatne rozmowy na temat wyborów, czarnego PR i o tym, co się mówi w mieście. Ona te rozmowy nagrywała i poszła do prokuratury. Jestem zaskoczony, że śledczy w ten sposób do tego podchodzą, że robi się ze mnie politycznego terrorystę w politycznej aferze. (er)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama