\"Praca i seks w firmie w Lublinie. Pensja 9 tys. zł\"

\"Mam 37 lat. Pracuję w dużej firmie marketingowej. Zatrudnię osobistą sekretarkę do biura w Lublinie. (...) Proszę o kontakt panie zdecydowane. Proszę załączyć dwa zdjęcia\" - brzmi jego treść. Gazeta pisze, że odpowiedziała na nie studentka z Lublina. Wysłała CV ze zdjęciem. Niedługo późnej dostała odpowiedź: \"Na początku chciałbym wyjaśnić jedną kwestię. Szukam osobistej asystentki i zarazem kochanki. Piszę od razu, żeby nie marnować czasu (...) Decyzję pozostawiam pani i jeżeli uraziłem, nie było to moim celem.\" Autor zaproponował 9 tys. zł miesięcznie, zakupy, prezenty i wycieczki w tropiki. Redakcja skontaktowała się z nim. - Brzydzę się sztuczną pruderyjnością niektórych kobiet. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo zamieszczać takie ogłoszenia, na jakie ma ochotę. Nikt nie będzie mi mówił, jak mam prowadzić politykę kadrową - stwierdził. Tymczasem polskie prawo zabrania nadużywania stosunku zależności w celu doprowadzenia innej osoby do obcowania płciowego.