Ulica Zelwerowicza szybciej, ale bez większych zmian

Nowa dwupasmówka pobiegnie od ul. Choiny do Koncertowej i dalej do Poligonowej. Część tego drugiego odcinka będzie biec wiaduktem. Na teren inwestycji zwożone są już pierwsze materiały do budowy. Zgodnie z umową droga powinna być zbudowana do jesieni przyszłego roku. - Ale możliwe, że wykonawca zbuduje ją jeszcze w tym - informuje Kazimierz Pidek, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów. Gotowa jezdnia musiałaby co prawda jeszcze przejść odbiory techniczne. Jednak kierowcy i tak by z niej zapewne korzystali przynajmniej na odcinku od Koncertowej do Choin. Do części inwestycji zastrzeżenia zgłaszali mieszkańcy os. Choiny. Chcą, by w miejscu projektowanego wyjazdu z os. Choiny na wysokości kościoła i Aldika powstało rondo. - W projekcie, który widzieliśmy wyjazd jest rozwiązany w taki sposób, że z osiedla można by wyjechać tylko w prawo, w kierunku Koncertowej. A wjechać można tylko od strony ul. Choiny - mówił nam Grzegorz Zwijacz, mieszkaniec osiedla. Rondo pozwoliłoby na ruch we wszystkich kierunkach. Ale wnioskowanej przez mieszkańców zmiany w projekcie skrzyżowania nie będzie. Trzeba by od nowa rozpoczynać procedury pozyskiwania decyzji środowiskowej i zezwolenia na budowę. - Inwestycja by stanęła. Narazilibyśmy się też na kary umowne na rzecz wykonawcy drogi - mówi Pidek. Zastrzega, że nie da się przebudować skrzyżowania tak, by "przeciąć” wyspę rozdzielającą dwie jezdnie i umożliwić wyjazd z osiedli także w lewo. Powód? - Różnica poziomów między jezdniami dochodzi do 80 cm. Przy drodze tej kategorii nikt nam by na to nie zezwolił. Możliwe jest natomiast wprowadzenie proponowanego przez mieszkańców udogodnienia dla pieszych idących z Choin do znajdujących się po drugiej stronie: szkoły, kościoła, przychodni i sklepów. - Najprawdopodobniej możliwe będzie wykonanie sygnalizacji świetlnej na przejściu - zapowiada Pidek. Nie ma formalnych przeszkód, by przedłużyć ekrany akustyczne o kolejne posesje. Ale miasto wyklucza za to zamianę zielonych, rzucających cień ekranów uwzględnionych w projekcie na przezroczyste, proponowane przez mieszkańców przyległych posesji. Zdaniem urzędników doszłoby do zastopowania budowy. - To również wymagałoby zmiany decyzji środowiskowej, w której wprost zapisane jest, na którym odcinku ekrany mają być zielone, a na którym przezroczyste - wyjaśnia dyrektor.