Mikołaj Gutek z Mayday Team Start Lublin mistrzem Polski w kolarstwie szosowym

Mikołaj Gutek od kilku miesięcy sygnalizował, że jest w bardzo dobrej formie. Nikt jednak nie spodziewał się, że 16-letni kolarz Mayday Team Start Lublin w mistrzostwach Polski juniorów młodszych w Kłaju wywalczy złoty medal w jeździe indywidualnej na czas. – To największy sukces w mojej karierze. Nie spoczywam jednak na laurach i już szykuję się do czwartkowego wyścigu ze startu wspólnego – tłumaczy Mikołaj Gutek. Gutek z rampy startowej zjechał jako ostatni. – Rozpocząłem dość spokojnie i po pierwszych kilometrach traciłem kilka sekund do rywali. Decydujący okazał się odcinek po nawrocie, kiedy dałem z siebie wszystko – dodał mistrz Polski. – Na studiowaniu tej trasy spędziliśmy dwa dni. Analizowaliśmy nawet najmniejsze szczegóły. Dużą uwagę poświęciliśmy nawrotom, które okazały się decydujące. W jednej minucie zmieściło się ponad 30 zawodników, co pokazuje jak wyrównany poziom miały zawody w Kłaju – dodaje Marcin Makowski, szkoleniowiec Mayday. Dzisiaj Gutka czeka wyścig ze startu wspólnego. – Trasa jest stworzona właśnie dla mojego podopiecznego. Jest dużo podjazdów, a metę umieszczono na szczycie góry. Faworytów jest jednak wielu, a o zwycięstwie będą decydować szczegóły. Dla mnie najważniejsze jest, aby sukces Mikołaja zmienił myślenie władz miasta. Mamy w Lublinie mistrza Polski i liczę, że wspólnie stworzymy mu najlepsze warunki do rozwoju – dodał Makowski. Wyniki: 1. Mikołaj Gutek (Mayday Team Start Lublin) 12.51; 2. Patryk Górecki (KS Olimpic Piaseczno) + 0.02; 3. Szymon Sajnok (Cartusia Kartuzy) + 0.04; 4. Mikołaj Sójka (KTK Kalisz) + 0.13; 5. Łukasz Soleski (Olimpis) + 0.15; 6. Paweł Bednarczyk (LKS Baszta Golczewo) + 0.16. PUCHAR POLSKI W ZJEŹDZIE Ireneusz Dulniawka (Uniqa LKKG BGŻ Lublin) zajął drugie miejsce w trzeciej edycji Pucharu Polski w zjeździe, która została rozegrana na Czarnej Górze w Siennej. Pozostali reprezentanci lubelskiej drużyny, Jakub Rutkowski i Krzysztof Kulpa, ukończyli rywalizację w drugiej dziesiątce. – Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, bo trasa dała mi dużo przyjemności i satysfakcji. W finałowym przejeździe popełniłem błąd. Pośliznąłem się na kamieniu i wyleciałem poza trasę. Na szczęście udało mi się nadrobić stracony czas – powiedział Ireneusz Dulniawka. SKUTECZNY HABA Bardzo dobrze spisał się Grzegorz Haba podczas pierwszego etapu Międzynarodowego Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Zawodnik Pogoni Mostostal Puławy tuż po opuszczeniu Łodzi oderwał się od peletonu wraz z Ruslan Karimovem (Team Idea) oraz Mykhaylo Kononenką (Kolss Cycling Team). Uciekinierzy mieli nawet trzy minuty przewagi nad grupą zasadniczą. Haba wygrał lotną premię w Tuszynie i mimo, że kilka kilometrów przed metą harcownicy zostali wchłonięci przez peleton, to młody puławianin, dzięki zdobytej bonifikacie, po pierwszym etapie był klasyfikowany w "generalce” na trzeciej pozycji.