Henryk Kamiński (Stal Poniatowa): Czekamy na derby z Opolaninem

• Odetchnął pan po tym jak okazało się, że Stal nadal będzie grała w IV lidze? - Od początku wiedziałem, że się utrzymamy. Już przed startem rundy wiosennej docierały do mnie sygnały, że kluby z Podkarpacia będą miały kłopoty i albo się wycofają z rozgrywek III ligi, albo będą łączyć. To dlatego do samego końca walczyliśmy o jak najwyższe miejsce w tabeli. Wierzyliśmy, że czternasta pozycja pozwoli nam zachować miejsce w lidze. • Ale niektórzy wytykają wam, że utrzymaliście się dzięki decyzjom przy zielonym stoliku. - To bzdura, ci co tak mówią gadają głupoty. Niech spojrzą lepiej w regulamin rozgrywek IV ligi, który mówi, że do wyższej klasy rozgrywkowej awansują dwie drużyny, a do niższych spadają też dwie. My byliśmy trzeci od końca, więc pytam się: jakie są to decyzje przy zielonym stoliku? Gdyby powiększano ligę to wtedy mógłbym się z taką opinią zgodzić. Ale tak? Zostaliśmy po uczciwej walce na boisku. • Jak będzie wyglądała Stal w nowym sezonie? - Postawimy na swoich chłopaków, z Poniatowej i najbliższej okolicy. Zrezygnujemy z zaciągu puławskiego, czyli Adama Mroza i Sebastiana Dziosy, bo nie stać nas na opłacenie im dojazdów. Mieliśmy połączyć się z Vikingiem Leśniczówka, ale nie dojdzie do tego, bo za dużo z tym korowodu. Podejmiemy współpracę. My weźmiemy od nich najlepszych chłopaków, a w zamian damy im naszych juniorów. • Jak będzie wyglądał najbliższy okres przygotowawczy? - 10 lipca ruszamy z treningami. Mam nadzieję, że uda się zatrzymać wszystkich miejscowych zawodników, którzy stanowią kręgosłup drużyny. 15 lipca gramy u siebie, o godz. 11, pierwszy sparing z Alitem Ożarów. Potem mamy jeszcze osiem gier kontrolnych. No i liga, w której nie możemy się już doczekać derbów z Opolaninem. • Kto wzmocni zespół? - Jesteśmy już po rozmowach z Jarosławem Wyroślakiem, który grał ostatnio w Chełmiance i może wróci do nas. Szukam też środkowego obrońcy. Jest ciekawy chłopak z Vikinga i może właśnie jego weźmiemy.