Polonia - Orlęta Radzyń 1:1, ostatni mecz Piotrowicza?

Przed przerwą obie Krzysztof Stężała miał sporo pracy, jednak zachował czyste konto. Bliski wpisania się na listę strzelców był zwłaszcza Paweł Sedlaczek. W sytuacji sam na sam z bramkarzem przyjezdnych uderzył tuż obok słupka. Nieskuteczny był także Andrij Małyk, który nie potrafił wstrzelić się w bramkę. Tuż przed końcem pierwszej połowy pomylił się także Daniel Policht. A wśród podopiecznych Rafała Weja z dobrej strony przed przerwą pokazał się Wojciech Hołoweńko, który z kilkunastu metrów pomylił się o centymetry. Dodatkowo uderzenie Roberta Kazubskiego z linii wybili obrońcy Polonii. Tuż po zmianie stron z pierwszego gola w barwach Orląt cieszył się wreszcie Hołoweńko. 20-latek stanął oko w oko z bramkarzem rywali i pewnie posłał piłkę do siatki. Niestety po faulu Kazubskiego miejscowi dostali rzut karny i na wyrównującego gola zamienił go Kamil Walaszczyk. Kolejne minuty to większa przewaga przyjezdnych. I kiedy wydawało się, że drużyny pogodziły się już z remisem wielką szansę na zgarnięcie całej puli mieli \"biało-zieloni”. Hołoweńko tym razem zepsuł \"setkę”, ale z dobitką zdążył Mateusz Puła. Główkę tego drugiego na linii bramkowej jakimś cudem zatrzymał jeden z obrońców przemyślan do spółki z Piotrem Ciskiem. Po chwili okazję po strzale z dystansu miał jeszcze Paweł Pliszka, ale Cisek ponownie był na posterunku. Polonia Przemyśl – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (0:0) Bramki: Walaszczyk (55-karny) – Hołoweńko (48). Polonia: Cisek – Policht, Sokił, Jaroch, Barszczak, Sobol, Walaszczyk, Kazek, Sedlaczek, Małyk (68 Gwóźdź), Rozman. Orlęta: Stężała – Leszkiewicz, Zarzecki, Kazubski, Zmorzyński, Grajek (40 Pliszka), Byś (70 Puła), Piotrowicz, Król (60 Szymala), Sobiczewski (86 Ptaszyński), Hołoweńko. Żółte kartki: Kazek, Barszczak, Sedlaczek – Sobiczewski. Sędziował: Filip Kosak (Stalowa Wola). Widzów: 300.