Mieszkanki Puław chcą powrotu różańca. Ale nawet kościół wskazuje inne miejsce

Walka o przywrócenie symbolicznego różańca trwa od zakończenia przebudowy Skweru Niepodległości. Przedstawicielki Społecznego Komitetu Budowy Krzyża spodziewały się, że kamienie i łańcuch wrócą na skwer po zakończeniu prac. Gdy tak się nie stało, komitet zaczął wyrażać swoje niezadowolenie. Pisma w tej sprawie trafiły do radnych i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ten na ponowny montaż różańca się nie zgodził.

- Z pisma, jakie otrzymaliśmy od konserwatora wynika, że nie ma zgody na żadne dodatkowe elementy przy Krzyżu Jubileuszowym. Zakłóciłyby one przyjęty wcześniej projekt - wyjaśnia Jerzy Pawlas z Biura Zieleni Miejskiej.

Innego zdania są panie ze społecznego komitetu. Stojąca na czele grupy wiernych Maria Skóra kolejny raz zwróciła się do rady miasta o pomoc w tej sprawie.

- Chcemy, żeby na Skwer Niepodległości powrócił różaniec, który wyraża obecność Matki Bożej pod krzyżem. Ten różaniec powstał podczas ogłoszonego przez Jana Pawła II, Roku Różańca. Siłą władzy został usunięty i wywieziony poza skwer – mówiła przedstawicielka Społecznego Komitetu Budowy Krzyża.

Sprawa była omawiana podczas zebrania Komisji Promocji Kultury i Współpracy. Radny Paweł Maj, który jest z wykształcenia architektem krajobrazu, stanął wtedy w obronie stanowiska komitetu. Zdaniem samorządowca różaniec nie jest stałym elementem krajobrazu, więc zakaz montażu stałych elementów krajobrazu go nie dotyczy.

Dla Biura Zieleni Miejskiej opiekującego się skwerem, ważniejsze od opinii radnego jest oficjalne stanowisko konserwatora zabytków.

Co ciekawe w podobnym tonie wypowiadają się władze kościelne. Ksiądz dziekan Piotr Trela w odpowiedzi na pismo komitetu, wskazał, że najlepszym miejscem dla ułożonego z kamieni różańca jest teren przy kościele parafii NMP w Puławach, czyli tzw. kościele „na górce”. Jest to także stanowisko metropolity lubelskiego, arcybiskupa Stanisława Budzika w tej sprawie.