Przygotowujący się do drugiej części sezonu puławianie mają za sobą sprawdzian z mocnym zespołem z Legionowa. Pod nieobecność zawodników przebywających na mistrzostwach świata, jak też reprezentantów Czech Jana Sobola i Leosa Petrovskiego oraz Bośni i Hercegowiny Nikoli Prce, trener Marcin Kurowski mógł skorzystać z tych, którzy na co dzień nie mieli okazji dłuższych występów w zespole. Na parkiecie hali MOSiR zaprezentowali się młodzi Kacper Adamczuk, Kamil Śliwiński i Mateusz Flont. W najlepszej dyspozycji był pierwszy, który zaznaczył swój występ pięcioma trafieniami.
Po raz pierwszy od operacji barku i dłuższej przerwie związanej z rehabilitacją zobaczyliśmy rozgrywającego Roberta Orzechowskiego. Zawodnik wpisał się na listę strzelców. Widać było jednak, że jest to dla niego pierwsze poważne granie po przebytym urazie i nie chciał forsować zbyt ostrego tempa. – Podszedłem do meczu bardzo ostrożnie – mówił szczypiornista po sparingu.
W roli głównego reżysera gry Azotów wystąpił kolejny rekonwalescent Piotr Masłowski. Popularny „Masło” czterokrotnie trafiał do siatki rywali. – Najważniejsze, że udało mi się w miarę szybko powrócić do treningów. Teraz kolejnym zadaniem jest rozegranie jak największej liczby spotkań – mówi zawodnik.
Brązowi medaliści ćwiczyli nowe zagrywki w ataku. – Mimo braku kadrowiczów rozegraliśmy bardzo dobre zawody. Oprócz postawy w ataku ważna była również konsekwencja w grze obronnej. Bardzo dobrze, że na początku okresu przygotowawczego zmierzyliśmy się z solidną drużyną z Legionowa. Taki sparing będzie dla nas z korzyścią – twierdzi Piotr Masłowski.
Kolejny mecz kontrolny Azoty rozegrają na wyjeździe ze Stalą Mielec (wtorek). W weekend puławianie wezmą udział w międzynarodowym turnieju w Finlandii.
Azoty Puławy – KPR Legionowo 33:24 (19:11)
Azoty: Koszowy, Zapora – Skrabania 7, Kowalczyk 6, Adamczuk 5, Kuchczyński 5, Masłowski 4, Jurecki 2, Kubisztal 2, Orzechowski 1, Grzelak 1, Śliwiński, Flont.
Legionowo: Krekora, Stojković – Kasprzak 7, Suliński 6, Gumiński 5, Mochocki 3, Kowalik 2, Ignasiak 1, Prątnicki, Brinovec, Gawęcki.
Komentarze