Zające lokatorami Portu Lotniczego Lublin

Lubelskie Centrum Małych Zwierząt ma podpisaną umowę na wyłapywanie dzikich zwierząt, które co pewien czas pojawiają się na terenie Lublina. Ta sama klinika zajmuje się również terenem lotniska w Świdniku. Port ma powierzchnię 300 ha, jest też koło lasu. Jak pisze Gazeta Wyborcza Lublin o tym, że na terenie lotniska są zwierzęta można było przekonać się już pierwszego dnia funkcjonowania portu. Kiedy miał startować pierwszy samolot do Londynu, nastąpiło opóźnienie, bo po lotnisku hasał zając. Odpowiednie służby musiały przepłoszyć zwierzaka. Sami weterynarze przyznają, że na terenie portu są zające. Dwa zostały już złapane. Tadeusz Zych, dyrektor CMZ w Lublinie, z którym rozmawiali dziennikarze GWL uważa, że są jeszcze dwa szaraki. Dyrektor CMZ uważa, że zwierzęta zostały na terenie portu, kiedy grodzono teren. Niebawem opuszczą jednak lotnisko. Kiedy tylko poprawi się pogoda zostaną otworzone bramy, aby zwierzęta mogły wyjść.