Mecz miał się rozpocząć o godzinie 17 i kibice po raz pierwszy mieli obejrzeć Górnika prowadzonego przez nowego trenera - Bogusława Baniaka. Niestety, w piątek na Lubelszczyźnie doszło do ataku zimy. Opady śniegu były tak intensywne, że następnego dnia nie udało się doprowadzić murawy na stadionie w Łęcznej do tego, aby rozegrać na niej spotkanie. – Bardzo chcieliśmy zagrać ten mecz bo przejechaliśmy 600 kilometróww ciągu 13 godzin. Wyszliśmy z propozycją, aby zagrać w niedzielę i dać sobie jeden dzień czasu. Tym bardziej, że w Łęcznej jest podgrzewana murawa, ale pogoda jest jaka jest. Trudno będziemy musieli przyjechać na stadion Górnika jeszcze raz – powiedział Grzegorz Niciński, trener Chrobrego cytowany przez klubowy portal "zielono-czarnych". –
– W klubie zrobiono wszystko by ten mecz się odbył, bo ja jako nowy trener Górnika chciałem go rozegrać. Na murawie zalegała 30 centymetrowa warstwa śniegu i nawet jeśli próbowano by coś zrobić to boisko uległoby zniszczeniu, a dodatkowo piłkarze mogliby doznać kontuzji. Chrobry zachował się w bardzo dżentelmeński sposób, mimo że jechał do Łęcznej tyle kilometrów. Mamy propozycję terminu rozegrania tego meczu w dogodnym terminie i niebawem klub go poda – ocenił Bogusław Baniak, szkoleniowiec łęcznian.
Tym samym mecz Górnika z Chrobrym był jednym z trzech spotkań 22 kolejki, które nie doszły do skutku. Wcześniej odwołane zostały mecze Chojniczanki z GKS Katowice i Rakowa Częstochowa z Odrą Opole. Natomiast w anormalnych warunkach odbyło się piątkowe spotkanie w Legnicy. Tamtejsza Miedź w "meczu na śniegu" pokonała Wigry Suwałki 2:0 i umocniła się na pozycji lidera.
Nowy termin starcia łęcznian z ekipą trenera Grzegorza Nicińskiego zostanie podany niebawem.
W niedzielę swoje spotkanie miały rozegrać także piłkarki Górnika Łęczna. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza o godzinie 16 miały zmierzyć się z KKS Zagłębie Sosnowiec. Jednak to spotkanie również zostało odwołane i odbędzie się w innym terminie.
Komentarze