I sąd w piątek przyznał mu rację. – Nie pierwszy raz środowisko mojego kontrkandydata posługuje się manipulacjami – mówi Michał Litwiniuk, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Białej Podlaskiej. – W materiale wyborczym, który trafia do mieszkańców jest mowa o 38–milionowej nadwyżce budżetowej. Tymczasem z dokumentów budżetowych czarno na białym wynika, że miasto nie ma nadwyżki, tylko ma 28 mln zł deficytu – zaznacza kandydat.
Czym jest zatem kwota 38 mln zł? – Jest to kwota środków niewykorzystanych w roku poprzednim, czyli de facto niezrealizowanych nakładów inwestycyjnych – podkreśla Litwiniuk. Poza tym przypomina, że skarbnik miasta podczas sesji rady 8 października poinformowała radnych, że użyte sformułowanie „nadwyżka” to „skrót myślowy” i miasto nie posiada takiej nadwyżki. Litwiniuk załączył m.in. nagranie z tej sesji we wniosku.
Mecenas Przemysław Bałut, który reprezentował Litiwniuka relacjonuje, że sąd uznał informacje o nadwyżce za nieprawdziwe i w związku z tym Dariusz Stefaniuk musi to sprostować na łamach bialskiego portalu. - Opublikujemy sentencję wyroku, jak tylko dostaniemy ją z sądu - zaznacza Bałut. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zwoła jeszcze dzisiaj konferencję prasową na ten temat.
Rzecznik magistratu Radosław Plandowski informuje jedynie, że prezydent Dariusz Stefaniuk na pewno złoży apelację. – W moim przekonaniu chodziło o użyte słowa, a nie o fakty. Te są zaś jednoznaczne. Nasze miasto jest w znacznie lepszej sytuacji finansowej, niż jeszcze kilka lat temu (...). Jest mi przykro, że mój konkurent nie chce uczestniczyć w debatach i prezentować swojego programu dla Białej Podlaskiej, próbuje zaś przenieść kampanię wyborczą na salę sądową. To nie służy w żaden sposób mieszkańcom naszego miasta – komentował kilka dni temu prezydent Dariusz Stefaniuk.
Przypomnijmy, że prezydent Dariusz Stefaniuk (PiS) zmierzy się z Michałem Litwniukiem (Koalicja Obywatelska), jego byłym zastępcą w drugiej turze wyborów 4 listopada.
Komentarze