Mecz Wisły Puławy ze Stalą Stalowa Wola pod znakiem zapytania

Na miniony piątek „Duma Powiśla” zaplanowała ostatni sparing podczas zimowych przygotowań, z trzecioligową Avią Świdnik. Niestety z powodu obfitych opadów śniegu boczne boisko przy ul. Hauke-Bossaka nie nadawało się do gry, a dodatkowo szkoleniowcy obu zespołów nie chcieli ryzykować zdrowia swoich piłkarzy. Zamiast próby generalnej podopieczni trenerów Jacka Magnuszewskiego i Marka Nowaka odbyli normalny trening, tyle że w kiepskich warunkach. Na sobotę był zaplanowany rozruch i odnowa biologiczna. Wszyscy w Puławach zastanawiają się teraz, czy w piątek ich pupile wybiegną na boisko. Murawa stadionu przy ul. Hauke-Bossaka jeszcze kilka dni temu była w bardzo dobrym stanie. Niestety obecnie całkowicie pokryta jest śniegiem i jeżeli pogoda się nie poprawi to zaplanowane na najbliższy piątek (godz. 18) spotkanie ze „Stalówką” nie dojdzie do skutku. – Na razie nie panikujemy. Drużyna normalnie przygotowuje się do meczu i nie myślimy o jego przekładaniu. We wtorek lub środę, jeżeli aura się nie poprawi to będziemy podejmowali kolejne kroki. Trzeba jednak pamiętać, że wkrótce zagrają u nas reprezentacje U-19 Polski i Gruzji, a według zaleceń Polskiego Związku Piłki Nożnej te zawody są ważniejsze. Rozmawiałem jednak z osobami zajmującymi się murawą na stadionie MOSiR. I twierdzą, że wystarczy jeden lub dwa słoneczne dni, żeby boisko nadawało się do gry. Zobaczymy jednak w najbliższym czasie, co z tego wszystkiego wyjdzie – mówi rzecznik prasowy Wisły Michał Świderski. Gdyby mecz ze Stalą nie doszedł do skutku \"Duma Powiśla\" na piątek (godz. 19) umówiła się już z... Avią. To trzecie podejście do rozegrania sparingu między tymi ekipami.