Tomasovia - Stal Mielec, w niedzielę o 16 mecz na szczycie III ligi

Podopieczni trenera Bohdana Bławackiego mają osiem punktów przewagi nad wiceliderem z Mielca. Jeżeli jutro (początek meczu o godz. 16) zanotują kolejne zwycięstwo to zrobią duży krok w kierunku II ligi. Oczywiście sprawa awansu nie będzie jeszcze rozstrzygnięta, bo do rozegrania pozostanie 14 kolejek i sporo może się w tym czasie wydarzyć. – Wszyscy zawodnicy palą się do gry. Na początek wolelibyśmy się zmierzyć z teoretycznie słabszym rywalem, ale nie ma wyjścia i od razu trzeba rozegrać to najważniejsze spotkanie. Mamy oczywiście nadzieję, że uda się wygrać, ale po takiej długiej przerwie postawa obu drużyn może być niewiadomą – mówi prezes Tomasovii Kazimierz Podhajny. \"Niebiesko-białym” w niedzielę nie pomoże tylko Łukasz Chwała, który cały czas leczy kontuzję, pozostali zawodnicy będą do dyspozycji szkoleniowca. W Stali na pewno nie wystąpi pozyskany w zimie z Resovii napastnik Damian Buczyński. Nie wiadomo też, czy zagra Bogusław Wyparło, który wrócił do Mielca z ŁKS Łódź. W niedzielę emocji nie zabraknie też w Radzyniu Podlaskim i Chełmie. W pierwszym ze spotkań Orlęta podejmują Avię Świdnik (godz. 14), a w drugim Chełmianka zmierzy się z Podlasiem Biała Podlaska (15). Trener radzynian Sławomir Adamus ma mały problem w obronie, bo ze składu wypadł mu Hubert Kopiś. Dodatkowo pierwszy występ ze względu na problemy z kolanem z głowy ma raczej Wojciech Hołoweńko. W tej sytuacji o miejsce w ataku powalczą Dariusz Ptaszyński, Michał Górniak i Bartosz Tomczuk. Trudnego przeciwnika na początek ma także drużyna Artura Bożyka. – Nie ma sensu narzekać na rywala, trzeba po prostu wyjść na boisko i dobrze rozpocząć nową rundę. Mamy kilka drobnych problemów kadrowych, ale powinniśmy sobie poradzić – mówi szkoleniowiec zespołu z Chełma. Rundę wiosenną jako pierwsi mają rozpocząć piłkarze z Łukowa, którzy dzisiaj o godz. 15 zagrają na wyjeździe z Polonią Przemyśl.