Gmina wybudowała ogromny zbiornik za 7 mln zł. Obawia się "ekstremalnych zjawisk pogodowych"

– W Polsce, w porównaniu z innymi krajami europejskimi mamy małe zasoby wody, przy jednocześnie dużych rocznych wahaniach odpływu – tłumaczy dr Pilcha. – Poza tym w ostatnich latach obserwujemy wzrost częstotliwości ekstremalnych zjawisk hydrologicznych, suszy i powodzi – dodaje ekspert, który był gościem konferencji zorganizowanej przez gminę Terespol.

Samorząd z własnych środków wbudował ogromny zbiornik na 25 hektarów w Kobylanach. Koszt to 7 mln zł. – Zostało tylko napełnienie go wodą – mówi Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy.

Może on pomieścić blisko milion metrów sześciennych wody. To największa tego typu inwestycja w regionie. Jej głównym zadaniem jest zgromadzenie wody w okresach jej nadmiaru w celu wykorzystania w czasie niedoboru, choćby podczas suszy.  Przy budowie zbiornika wydobyto 600 tysięcy metrów sześciennych ziemi, które posłużą do podniesienia terenów inwestycyjnych pod przyszłą zabudowę jednorodzinną. Budowa trwała dwa lata.

Racjonalna gospodarka wodna

– Polska posiada ok. trzykrotnie mniejsze zasoby wodne niże średnie europejskie – alarmuje ekspert. To 1600 metrów sześciennych na mieszkańca, a w Europie średnia to 4500 metrów. – To powoduje, że powinniśmy prowadzić racjonalną gospodarkę wodną, by chronić te zasoby i poprzez rozwój małej retencji zwiększać dyspozycje zasobów wodnych – zauważa Pilcha.

– Zbiornik będzie również pełnić funkcje rekreacyjne, chcemy tereny wokół odpowiednio zagospodarować – zaznacza wójt.

Do przetargu na budowę zbiornika stanęły aż 32 firmy. – To się pierwszy raz zdarzyło – przyznaje Iwaniuk. – Zmienia się klimat, zjawiska pogodowe coraz bardziej nam dokuczają, a zbiornik cały czas będzie wodę magazynował – dodaje wójt.

Nagroda Top Inwestycji Polski Wschodniej 2019

We wrześniu inwestycja gminy Terespol została doceniona podczas VI Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku. Otrzymała miano Top Inwestycji Polski Wschodniej 2019. "Samorząd Gminy Terespol poprzez budowę zbiornika retencyjnego (...) wychodzi naprzeciw nowym przepisom ustawy Prawo wodne, które wymuszą realizację zadań związanych z gromadzeniem wody. Nowe prawo wodne przyniesie opłaty związane z wodami opadowymi i roztopowymi. Dla gmin posiadających systemy zamknięte koszty te będą mniejsze"– uzasadniali organizatorzy kongresu.

Pod względem ilości zbiorników małej retencji, Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej.