W Głogowie spotkali się dwaj beniaminkowie. Lublinianie pojechali z zamiarem odniesienia drugiego zwycięstwa w tym roku. Dotychczas mieli mocno pod górkę notując czarną serię czterech kolejnych porażek. Przełamali się w poprzedniej kolejce, w której w Lublinie ograli MCKiS Jaworzno 3:1. Mecz w Głogowie był również trzecim z rzędu transmitowanym przez telewizję.
Szklany ekran okazał się przyjazny podopiecznym trenera Macieja Kołodziejczyka. Paweł Rusin i spółka pokazali się z dobrej strony i zainkasowali cenne trzy punkty. W pierwszej partii wyszli na prowadzenie 15:13. W końcówce jednak pozwolili miejscowym na nawiązanie walki i doprowadzenie do remisu (22:22, 24:24). Decydujące słowo należało do przyjezdnych. W ostatniej akcji Bartosza Janeczka pojedynczym blokiem zatrzymał Paweł Rusin.
Druga odsłona także była wyrównana. W jej decydującym momencie lepiej zaprezentowali się siatkarze z Lublina. Efektem była wygrana 25:22. Nieco gorzej było w trzecim secie, w którym wszystko rozstrzygnęło się podczas gry na przewagi. Tym razem lepiej zaprezentowali się miejscowi i wygrali 28:26.
Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero po czerech partiach. Ostatnia przez większą część była łudząco podobna do pierwszej i drugiej. Drużyny prowadziły wyrównaną walkę. W końcówce to lublinianie zadali decydujące trafienie zwyciężając 25:20, a w całym meczu 3:1. Najlepiej punktującym w drużynie LUK Politechniki był atakujący Damian Wierzbicki zdobywca 26 punktów. MVP wybrany został zaś przyjmujący Sławomir Stolc.
Chrobry Głogów – LUK Politechnika Lublin 1:3 (24:26, 22:25, 28:26, 20:25)
LUK Politechnika: Zrajkowski, Szaniawski, Rusin, Wierzbicki, Stolc, Sterna, Takahashi (libero) i Pałka, Goss.
Komentarze