– Myślę, że dość istotną sprawą jest to czy nasze dane osobowe zostały przekazane Poczcie Polskiej i czy w związku z tym mogło dojść do złamania prawa – mówi radny miejski Maciej Kantor, który już 24 kwietnia złożył pierwszą interpelację w tej sprawie. – Ale jednoznacznej odpowiedzi na swoje pytania nie otrzymałem – podkreśla.
W odpowiedzi na interpelację radnego czytamy m.in. że wniosek Poczty Polskiej na skrzynkę podawczą EPUAP świdnickiego Urzędu Miasta wpłynął 24 kwietnia 2020 r. W dalszej części pisma urzędnicy przytaczają przepisy polskiego prawa.
Sekretarz miasta Ewa Jankowska potwierdza, że Urząd Miasta udostępnił Poczcie Polskiej spis wyborców.
– Nie mieliśmy innego wyjścia. Samorządy nie miały żadnej podstawy prawnej do analizy zasadności wniosku poczty – tłumaczy Jankowska. – Przepis art. 99, obowiązujący w dniu złożenia wniosku, jednoznacznie nakłada na gminę obowiązek przekazania baz danych na wniosek operatora, którym jest Poczta Polska. Samorząd nie ma żadnego umocowania prawnego do oceny terminu złożenia wniosku i tego, czy Poczta Polska miała prawo o to wystąpić czy też nie.
Maciej Kantor złożył we wtorek kolejną interpelację w tej sprawie. Radny dopytuje, w jakiej formie dane osobowe mieszkańców zostały przekazane; kto i w jaki sposób wydał decyzję o przekazaniu; kto i w jaki sposób pokwitował odbiór, a także to w jaki sposób Urząd Miasta zapewni zwrot przekazanych danych (w związku z tym, że wybory 10 maja się nie odbyły).
– Sprawa przekazania spisu wyborców Poczcie Polskiej jest bulwersująca – komentuje Jakub Osina, lider stowarzyszenia Świdnik Wspólna Sprawa, radny powiatu świdnickiego. – Stało się to na postawie ustawy, która nie weszła w życie, a jako przygotowanie do wyborów, których nie było.
Być może w tej sprawie zostanie złożony pozew zbiorowy.
– Ustalamy szczegóły. Jesteśmy w kontakcie z jedną z lubelskich kancelarii prawnych w tej sprawie – przyznaje Osina. – Jeżeli taki pozew będzie składany, a to będzie zależeć od opinii prawników, to wspólnie mieszkańcami Świdnika zdecydujemy się na taki krok.
– Wykonywaliśmy obowiązki spoczywające na samorządzie – komentuje Ewa Jankowska. – Zawsze, wykonujemy zadania zlecone w zakresie organizacji wyborów, niezależnie w jakiej są one formie. Trudno abyśmy w tej sytuacji obawiali się więc jakichkolwiek konsekwencji karnych.
Danych Poczcie Polskiej nie przekazało wiele polskich miast, m.in. Lublin.
Komentarze