Wszystko zaczęło się od Beaty Szczerbińskiej-Budzyńskiej, nauczycielki o której w ubiegłym roku mówiła cała Polska. A wszystko za sprawą wyjątkowej kreacji, w której wystąpiła na studniówce. Na spódnicy uszytej wyjątkowej wychowawczyni przez jej mamę i ciocię znalazły się podobizny wszystkich uczniów prowadzonej przez nią klasy.
Teraz przez tego samego nauczyciela o II Liceum znów jest głośno.
– Jest 14 maja 2020 r., godzina 13.34. Na grupie przyjaciół Beata umieszcza wiadomość: „Nagrywamy #hot16challenge dla lekarzy po Zamoyu, którzy pracują w znoju, bez spokoju, w ciągłym stresie i nie siedzą w domu w dresie?”. O 13.44 pada pierwsza odpowiedź: „Jestem za. Mogę nawet przyrapować.” No i przyrapowałam... powiedzmy – śmieje się Ewa Leonowicz.
Zbieranie chętnych trwało krótko. Każdy ułożył własny tekst, przedstawił go pozostałym, a potem zaczęło się nagrywanie.
– Jestem polonistką od wielu lat pracującą w Zamoyu. Kocham muzykę, ale raczej wybieram ciężkie brzmienia. Nie mam talentu wokalnego i świadomość własnej ułomności w tej materii sprawiła, że najpierw się zawahałam – przyznaje Anna Maliszewska-Pokrzywa. – Uznałam jednak, że istotna jest prawda serca, a nie umiejętności wokalne. Dlatego ułożyłam jamby i trocheje dla dzielnych lekarzy i rapowałam, jak umiałam. Nagrywał mnie mój 13-letni syn. To było działanie żywiołowe i spontaniczne. Wspaniała przygoda, wymagająca jednak pokonania tremy.
18 maja do akcji wkroczyła Katarzyna Maluga, absolwentka II liceum i fotograf po Łódzkiej Szkole Filmowej, która zmontowała całość.
– Czy będę jeszcze rapować? A raczej próbować rapować? Brakiem szacunku dla nieprzewidywalności losu byłoby powiedzieć nie. Tym bardziej że jeszcze tydzień temu w czwartek przed godz. 13.34 każdemu, kto by mnie o to zapytał kazałabym się puknąć w głowę – mówi Ewa Leonowicz.
W ramach akcji #hot16challenge2 zebrano już ponad 3 mln zł na pomoc dla medyków. Zbiórka odbywa się tutaj.
Komentarze