IV liga: Opolanin czeka na derby ze Stalą Poniatowa

Omega na pewno będzie chciała zrehabilitować się w oczach swoich kibiców za środową porażkę w zaległym meczu z Victorią Żmudź 0:1. Mimo straty trzech punktów na boisku broniącego się przed spadkiem beniaminka podopieczni trenera Dariusza Herbina utrzymali się na trzecim miejscu w tabeli. Z kolei Lewart po ostatniej wygranej z Orionem Niedrzwica Duża 1:0 zajmuje piątą lokatę, ze stratą punktu do swojego dzisiejszego rywala. Po ostatnich wynikach widać, że lubartowianie nabrali chrapki na trzecie miejsce. Od wyniku meczu w Starym Zamościu zależy również, czy już dziś poznamy drugi zespół, który awansuje do III ligi. Jeśli rezerwy Bogdanki pokonają na wyjeździe Lutnię Piszczac, a Omega straci punkty z Lewartem, to wtedy nic już nie zabierze łęcznianom drugiego miejsca. To, czy będą jednak chcieli skorzystać z promocji jest jednak na razie wielką niewiadomą. Jeśli zrezygnują, wówczas wolne miejsce może wziąć trzecia drużyna. To dlatego Omega i Lewart mają się o co bić. Z meczów niedzielnych na pierwszy plan wysuwają się derby powiatu opolskiego pomiędzy Opolaninem Opole Lubelskie a Stalą Poniatowa. Jesienią w Poniatowej 2:1 wygrała Stal prowadzona wówczas przez trenera Henryka Kamińskiego. Doświadczonego szkoleniowca nie ma już w klubie, podobnie jak kilku zawodników, ale ci co pozostali zechcą na pewno powtórzyć ten wynik. Mają na to szanse, bo mimo zimowej zawieruchy w klubie z Poniatowej, drużyna pod wodzą Tomasza Kamińskiego prezentuje się dobrze. Na tyle, że wspięła się już na szóste miejsce w tabeli. Bez względu na wynik, emocji w derbach na pewno nie zabraknie, tak jak nie brakowało ich w pierwszym meczu obu drużyn. Wówczas z boiska za faul wyleciał Jarosław Wyroślak.