Szymon Ładniak wraca na Słowację [LINK DO RELACJI]

To już drugi weekend wyścigowy, który kierowcy startujący w tej serii spędzą na Słowacji. Poprzedni raz pojawili się tam w maju, kiedy Słowacja w ostatniej chwili zastąpiła austriacki Red Bull Ring.

Wówczas najlepsi byli Czech Pavel Gellner i Słowak David Nemecek. Kapitalny start zaliczył Szymon Ładniak, który drugi wyścig na Słowacji skończył na 7 miejscu. Ten wynik dał mu aż 6 pkt do klasyfikacji generalnej. Kolejne dwa dołożył później w chorwackim Grobniku i obecnie lublinianin z 8 „oczkami” plasuje się na 16 pozycji. Prowadzi Czech Josef Zaruba, który wyprzedza swoich rodaków Petra Fullina i Pavla Gellnera. Najlepszy z Polaków, Bartłomiej Mirecki, jest w „generalce” czwarty.

Ładniak ma jednak olbrzymią szansę na poprawienie swojej pozycji już w najbliższą niedzielę. Slovakia Ring jest bowiem jednym z jego ulubionych torów wyścigowych. To bardzo młody obiekt, którego otwarcie miało miejsce w 2010 r. Jego kształt jest zbliżony do trójkąta prostokątnego, a stawka potrafi się tam mocno rozciągać. Pomocny w tym jest fakt, że okrążenie jest stosunkowo długie i liczy blisko 6 km.

Warto dodać, że cykle ESET iSERIES zbliża się do finiszu. Po rywalizacji na Słowacji nastąpi kolejna dwutygodniowa przerwa, po której kierowcy pojawią się na torze w czeskim Brnie, gdzie cykl zostanie zakończony.

Szymon Ładniak startując w tej wymagającej serii wyścigowej pokazał, że już należy do grona najbardziej utalentowanych kierowców w Polsce. Niedawno został członkiem Akademii ORLEN Team. Fakt, że paliwowy potentat dostrzegł talent młodego lublinianina, pozwala wróżyć Ładniakowi interesującą karierę. Młodemu lublinianina pomaga wiele innych instytucji, w tym LW Bogdanka i Urząd Marszałkowski.