Rozgrywający miał w poprzednim sezonie dużego pecha. Z powodu choroby wystąpił tylko w jednym spotkaniu Energa Basket Ligi. Teraz po niemal ośmiu miesiącach leczenia będzie się starał wrócić do formy.
– Zarząd Klubu niezmiernie cieszy się z faktu, że rozgrywający zdecydował się pozostać w zespole. Poza możliwością gry w pierwszej drużynie Mike będzie miał również opcję występowania w II-ligowym zespole Trenera Przemysława Łuszczewskiego – informuje klub z Lublina.
Gospodarek do Startu trafił w 2017 roku. W tym czasie spędzał na parkiecie około 13 minut i notował średnie na poziomie: 5 punktów, a także 1,4 asysty.
– Kiedy miałem problemy zdrowotne i wracałem do sportowego funkcjonowania, to mogłem trenować z Przemkiem. To wiele mi dało, ponieważ wszystko traktuje profesjonalnie. Myślę, że w drugiej lidze jest mało drużyn, w których basket nie jest wariactwem i zlepkiem zawodników, którzy chcą sobie pograć. W Starcie wszystko jest poukładane i tam mógłbym się ogrywać i stopniowo wracać – wyjaśnia zawodnik.
Komentarze