Paweł Sawic poprowadzi Roztocze Szczebrzeszyn

Sawic to działacz i piłkarz Roztocza, który w zarządzie klubu pełni funkcję sekretarza. W niedzielę, podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego klubu ze Szczebrzeszyna, zwołanego przez komisję rewizyjną zrezygnował z zasiadania we władzach. Na razie niewiadomo, kto zajmie jego miejsce. – W tym tygodniu uzupełnimy skład zarządu – mówi Zenon Wajstuch, prezes Roztocza. – Będzie to jedyna zmiana we władzach klubu. Rezygnacja Pawła wiąże się z przejęciem przez niego obowiązków trenera pierwszego zespołu. 31-letni Sawic, który w Roztoczu jest od 2006 roku, już w piątek poprowadził pierwsze zajęcia z drużyną. Tym samym klub zakończył poszukiwania następcy Zbigniewa Ulanowskiego. Początkowo w Szczebrzeszynie myślano o zatrudnieniu Jana Złomańczuka, ale doświadczony szkoleniowiec mający za sobą pracę w klubach ekstraklasy, był za drogi. Wybrano wariant oszczędnościowy. – Nie będziemy inwestować w obcych. Postawiliśmy na swojego człowieka. Paweł ma papiery trenerskie. Teraz dostanie też warunkową licencję LZPN na prowadzenie drużyny seniorów w IV lidze – podkreśla Wajstuch. Polityka Roztocza w najbliższym sezonie będzie polegać na wprowadzaniu do zespołu jak największej ilości młodzieży. – Chcemy stawiać na swoich juniorów. Ale planujemy też jakieś wzmocnienia z zewnątrz. Zamierzamy wypożyczyć ze dwóch chłopaków z Hetmana Zamość, zgłaszają się też do nas zawodnicy z Turobina. Może uda się jeszcze pozyskać Damiana Ścibiora, jak nie załapie się do składu Lublinianki – zapowiada prezes klubu ze Szczebrzeszyna. W sobotę Roztocze ma rozegrać swój pierwszy sparing w okresie przygotowawczym z Chełmianką Chełm. LUTNIA TEŻ ZMIENIA Nowego szkoleniowca, a właściwie dwóch, ma też Lutnia Piszczac. Z drużyną pożegnał się już trener Michał Kwiecień. Jego miejsce zajęli Cezary i Sławomir Stańczukowie, którzy kiedyś grali w AZS i Podlasiu Biała Podlaska. W sezonie 1996/97 Cezary był także asystentem Tadeusza Gruli w AZS. Zespół trenuje już od tygodnia, na razie nie grał sparingu. W kręgu zainteresowań Lutii jest paru juniorów z TOP 54 Biała Podlaska. Po utrzymaniu się w IV lidze (dzięki temu, iż licencji nie dostała Huczwa Tyszowce) w Piszczacu pozostanie też większość zawodników z ub. sezonu. – Trenuję z Lutnią i na 90 procent dalej będę w niej grał – mówi Marcin Korneluk, który przyszedł do zespołu zimą z Podlasia Biała Podlaska.