Już w trzeciej minucie „Stalówka” objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie znalazł się Kacper Pietrzyk i pokonał bramkarza Podlasia. Minęło 180 sekund, a już powinno być 0:2. Tym razem Szymon Jopek przymierzył jednak w poprzeczkę.
W pierwszym kwadransie bramkarz gospodarzy Michał Nowak miał sporo roboty, bo próbowali go jeszcze zaskoczyć: Aleksander Drobot oraz Piotr Grober. W obu sytuacjach górą był jednak golkiper zespołu z Białej Podlaskiej. Do przerwy nic się już jednak nie zmieniło i Stal prowadziła 1:0.
W drugiej odsłonie drużyna Rafała Borysiuka nie miała już nic do stracenia i musiała odważniej zaatakować. Było kilka szans, chociażby Macieja Wojczuka z rzutu wolnego. Minuty jednak uciekały i wydawało się, że trzy punkty jednak pojadą do Stalowej Woli. Gospodarze raz jeszcze udowodnili jednak, że nie rezygnują do samego końca.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry po centrze z rzutu rożnego Kamila Kocoła piłkę zgrał jeszcze Arkadiusz Kot, a do siatki wpakował ją Krzysztof Salak. W efekcie, obrońca zapewnił swojej drużynie trzeci punkt w tym sezonie.
W następnej kolejce białczanie pojadą do Sandomierza na spotkanie z tamtejszą Wisłą (niedziela, godz. 17).
Podlasie Biała Podlaska – Stal Stalowa Wola 1:1 (0:1)
Bramki: Salak (90+2) – Pietrzyk (3).
Podlasie: Nowak – Salak, Kot, Jarzynka, Pigiel, Idzikowski (46 Mierzwiński, 87 Bahonko), Kosieradzki (80 Kobyliński), Nieścieruk (46 Spring), Wojczuk, Kocoł, Zabielski (46 Tuttas).
Stal: Smyłek – Zięba, Pietrzyk (46 Żelisko), Korolski, Olszewski, Duda, Drobot, Lebioda (71 Cukrowski), Jopek, Radulj (62 Jakimiuk), Grober (87 Stępniowski).
Żółte kartki: Zabielski, Kosieradzki – Zięba.
Sędziował: Dawid Deptuła (Białystok).
Komentarze