Karolina Krawczyk i Angelika Dytrych nie zwojowały mistrzostw świata juniorek w zapasach

Młodsza siostra najbardziej utytułowanej chełmskiej zapaśniczki, Katarzyny, nie spełniła jednak pokładanych w niej oczekiwań. Udział w turnieju rozpoczęła co prawda od pewnego zwycięstwa nad Niemką Laurą Martens, ale w ćwierćfinale musiała uznać wyższość Japonki Risako Kawai. Krawczyk została ostatecznie sklasyfikowana na dziewiątej pozycji. Pewnym pocieszeniem może być dla niej fakt, że przegrała z klasową zawodniczką. Kawai na bułgarskich matach spisywała się znakomicie i wywalczyła złoty medal w kategorii do 55 kg. W Sofii nie powiodło się również lżejszej o 11 kg Angelice Dytrych. Chełmianka, debiutująca na imprezie tej rangi, przegrała ze stresem i swój udział w MŚ zakończyła już na pierwszej rundzie, przegrywając z Sheetal Tomar z Indonezji. Słabe rezultaty osiągnięte przez zawodniczki Cementu-Gryfa nie były niestety wyjątkiem. W Bułgarii nie powiodło się również pozostałym reprezentantom i reprezentkom Polski. Dość powiedzieć, że największym sukcesem \"biało-czerwonych” na MŚ było ósme miejsce Katarzyna Mądrowskiej i siódme Aleksandra Kroczaka. Nikomu nie udało się zająć wysoko punktowanej piątej pozycji, o medalu nie wspominając. Szansą na rehabilitację dla polskich zapasów będą mistrzostwa świata kadetek, które w dniach 20-25 sierpnia zostaną rozegrane w Serbii. Województwo lubelskie będzie reprezentowane przez pięć zawodniczek: Alicję Piersą, Beatę Federowicz i Klaudię Klemm z Cementu-Gryfa, a także Aleksandrę Wólczyńską oraz Beatę Koślę z Suplesu Kraśnik. Największe nadzieje związane są z udziałem w turnieju Klemm i Wólczyńskiej, medalistek niedawnych mistrzostw Europy kadetek.