Stal Poniatowa – Janowianka Janów Lubelski 0:4

Janowianka wygrała ze Stalą i to nie jest żadna niespodzianka. Ale nieoczekiwanie pokonała poniatowian dość wysoko. Trzy punkty to m.in. zasługa powrotu do Janowianki dwóch doświadczonych zawodników: bramkarza Jacka Dudy i pomocnika Sebastiana Brytana. Choć pierwszoplanową postacią w zespole był w niedzielę Łukasz Kaproń, autor klasycznego hat-tricka. Stal nadal nie może wyjść z dołka. Do jej kadry dołączyło kolejnych dwóch zawodników: Robert Wójcik (ostatnio Vrotcovia Lublin) i Mateusz Pękalski (nowozgłoszony). Obaj od razu znaleźli się w wyjściowym składzie. – Nie było wyjścia, bo inaczej nie miałby kto grać – przyznaje Sławomir Kozłowski, trener Stali. – Pękalski to chłopak z Kaliny, który pierwszy raz grał w piłkę w lidze. Sytuacja znowu zrobiła się kiepska, bo Przemek Puszka gdzieś wyjechał, Karol Kurzępa doznał poważnej kontuzji, a do tego za czerwona kartkę przez dwa mecze musi pauzować Paweł Kilijański. Na dobrą sprawę jedynym takim prawdziwym seniorem jest teraz Łukasz Sobiech. Potrzeba nam jeszcze ze trzech ludzi, bo inaczej będzie tragedia. Kozłowski podkreśla, że Janowianka była w tym spotkaniu lepsza, ale jego podopieczni zasłużyli na dwie bramki. – W drugiej połowie mieliśmy trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem. Ogólnie to myślałem, że zrobiliśmy już krok do przodu, ale niestety nie. Przed nami jeszcze dużo pracy. Jedyne pocieszenie jest takie, że ci młodzi chłopcy się ogrywają. Natomiast kibice muszą się uzbroić w cierpliwość, bo w tej sytuacji wyniki tak szybko nie przyjdą. Stal Poniatowa – Janowianka Janów Lubelski 0:4 (0:3) Bramki: Kaproń (20, 35, 40), Piecyk (65). Stal: Wyrostek – K. Wojnicki, Charmast, Pikuła, Pyśniak (78 Wojtiuk), Łyżwiński, Sobiech, Wójcik (46 Tomczyk), Pękalski, Siekierka, Piskorz. Janowianka: Jacek Duda – Wojtan, Jarosław Duda, Gąbka, Maziarz, P. Sadowski (58 Miś), Brytan (75 Jaworski), Małek, Szczecki (87 Golec), Kaproń, Piecyk. Żółte kartki: P. Sadowski, Brytan (J). Czerwona kartka: P. Sadowski (Janowianka, 60 min, za drugą żółtą). Sędziował: Karol Walczuk (Lublin). Widzów: 150.