W drugim piątkowym sparingu Motor szybko ruszył do ataku i w pierwszej połowie bardzo rzadko… schodził z połowy rywali.
To była gra do jednej bramki, a gospodarze szybko otworzyli wynik. Po prostopadłym podaniu Jakuba Lisa, już w trzeciej minucie świetnie zachował się Michał Żebrakowski, który idealnie wykończył akcję. Dla 27-latka to już czwarty gol podczas zimowych przygotowań.
Podopieczni Goncalo Feio napierali, tworzyli kolejne sytuacje, a ręce pełne roboty miał broniący dostępu do bramki „Stalówki” Mikołaj Smyłek. Tak się składa, że to bramkarz, który urodził się w Lublinie, a przygodę z piłką zaczynał w barwach Lublinianki. W piątek pokazał się z dobrej strony, bo kilka razy uratował swój zespół od straty gola.
Bezradny był w 34 minucie, kiedy po faulu na Filipie Wójciku sędzia przyznał ekipie z Lublina karnego. Z jedenastki nie pomylił się Rafał Król i do przerwy żółto-biało-niebiescy prowadzili 2:0.
W drugiej połowie Stal spisywała się lepiej i mecz nie był już taki jednostronny. Goście mieli też kilka okazji i przynajmniej potrafili sprawdzić czujność Oskara Jeża. Nie były to stuprocentowe sytuacje, ale kilka celnych uderzeń już tak. Ostatecznie wynik się nie zmienił. W konkursie rzutów karnych, górą także byli gospodarze (4:2).
Przed drużyną trenera Feio jeszcze tylko jeden mecz kontrolny – 10 lutego z Polonią Warszawa. Pierwsze spotkanie o punkty w 2024 roku zaplanowano za to na poniedziałek, 19 lutego. Motor uda się wtedy do Katowic, a starcie z GKS rozpocznie się o godz. 18.
Motor Lublin – Stal Stalowa Wola 2:0 (2:0)
Bramki: Żebrakowski (3), R. Król (34-z karnego).
Motor: Jeż – Wójcik, Szarek, Najemski (58 Magnuszewski), Luberecki, Scalet, Lis (46 Koziej), R. Król, M. Król, N’Diaye, Żebrakowski.
Stal, I połowa: Smyłek – Kowalski, Oko, Urban, Seweryn, Soszyński, Mydlarz, Górski, Imiela, Pioterczak, Klisiewicz. II połowa: Muzyk – Kowalski, Furtak, Banach, Mydlarz, Ziarko, Wiktoruk, Kościelniak, Maluga, Chełmecki, Strózik.
Komentarze