Ewa Mańdziuk, była kierownik Działu Epidemiologii i Higieny Szpitalnej w SP ZOZ, a od listopada zeszłego roku pełniąca obowiązki dyrektora szpitala w Lubartowie, wkrótce zostanie nowym dyrektorem placówki z ul. Cichej. We wtorek pracę zakończyła komisja konkursowa, która głosami 3:1 wskazała zwycięską kandydaturę. Ewa Mańdziuk na ostatnim etapie postępowania, w trakcie rozmów kwalifikacyjnych, pokonała trzy osoby, które ubiegały się o posadę dyrektora. Byli to: Dominik Wesołowski, Stanisław Tyrpin i Beata Kocięcka-Gagoś.
- Byłem zaskoczony merytoryką kandydatów. Wszyscy byli bardzo dobrze przygotowani, mieli dobre plany działania i doświadczenie, więc wybór był naprawdę trudny. Wskazaliśmy ostatecznie na panią Mańdziuk, bo uznaliśmy, że w obecnej, tragicznej sytuacji, w jakiej znajduje się nasz SP ZOZ, nie mamy czasu na eksperymenty. Potrzebne są szybkie i zdecydowane działania restrukturyzacyjne - mówi nam Andrzej Kardasz, przewodniczący komisji konkursowej.
Zarząd powiatu oczekuje poprawy sytuacji finansowej szpitala, którego zadłużenie obecnie przekracza 130 mln zł i ciągle rośnie. Przed dyrektorem zatem czas trudnych decyzji. Coraz głośniej mówi się o konieczności redukcji zatrudnienia białego personelu, zarówno pielęgniarek, jak i lekarzy. W pierwszej kolejności pracę mają stracić osoby posiadające prawa emerytalne. Cięcia dotknąć mają także zatrudnionych na umowach-zleceniach, czyli tzw. kontraktach. Według wstępnych założeń chodzi o co najmniej kilkadziesiąt osób. Oszczędności mają sięgnąć także zakupów, zwłaszcza usług zewnętrznych.
- Działania dyrektora SP ZOZ będą objęte naszym monitoringiem - zapewnia Andrzej Kardasz, który poza funkcją w komisji, jest jednocześnie szefem rady powiatu lubartowskiego.
Nowa umowa z Ewą Mańdziuk ma zostać przygotowana jeszcze w tym miesiącu. Przypominamy, że zastąpi ona Artura Szczupakowskiego, który kierował lubartowskim szpitalem do jesieni zeszłego roku.
