Barbara Nowacka chce rady kryzysowej w sprawie Ukrainy

- Polski rząd jest przygotowany na przyjęcie pięciu tysięcy uchodźców. Trzeba się liczyć z tym, że większość z nich przybędzie na teren województwa lubelskiego. Stąd nasze pytanie do wojewody: co zrobić, jeśli tych ludzi będzie więcej - zastanawia się Barbara Nowacka. - Dlatego zwracamy się o powołanie rady kryzysowej, w której skład mieliby wejść przedstawiciele konsulatu ukraińskiego, miast położonych najbliżej granicy, w szczególności Chełma i Zamościa, wszyscy posłowie i posłanki z regionu, a także reprezentanci pracodawców, aby zadbać o interesy przedsiębiorców, którzy prowadzą handel i wymianę z Ukrainą - dodaje. Mariusz Kucharek, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim zapewnia, że służby wojewody są przygotowane na wzmożony ruch uchodźców. - Ale w tej chwili jeszcze go nie obserwujemy - zaznacza Kucharek. - Cały czas monitorujemy to, co dzieje się na granicy i w tej chwili nie ma żadnych niepokojących oznak. Nie przybywa też kolejnych rannych z Ukrainy w naszych szpitalach. Ci, którzy już w nich są, sukcesywnie opuszczają nasze placówki - dodaje.