Już 28 listopada Lublin rozbłyśnie całą feerią świątecznych barw. O tym, jak będzie wyglądać miasto w okresie bożonarodzeniowym informował dziś prezydent Krzysztof Żuk wraz ze swoimi współpracownikami.
Zwyczajowo świąteczny okres w Lublinie zaczynał się 6 grudnia o 16:00. W tym roku ratusz zdecydował się odejść od tej tradycji z bardzo prozaicznej przyczyny. 2 grudnia w Lublinie rozpoczynają się pływackie Mistrzostwa Europy, a zawodnicy, sztaby, oficjele czy kibice zaczną zjeżdżać do nas już kilka dni wcześniej. – Ci ludzie będą mieli też czas, żeby pospacerować po Lublinie, poznać nasze miasto. Bardzo zależało nam więc na tym, by w tym okresie można było zobaczyć Lublin w takim magicznym, świątecznym wydaniu – wyjaśnia Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępczyni prezydenta.
Cały szereg efektownych iluminacji rozświetli więc różne części miasta jeszcze przed nadejściem Mikołaja. 28 listopada zapalona zostanie również miejska choinka. Świątecznie przystrojona zostać ma m.in. fontanna na Placu Litewskim, co wiąże się z innym ważnym wydarzeniem – otwarciem plenerowego lodowiska.
O tym wydarzeniu miasto już informowało. Przypomnijmy, że lodowisko ma zostać otwarte 14 grudnia. Docelowo ma stać przez dwa miesiące, ale prezes MOSiR Maciej Wątróbka zapowiedział już, że istnieje szansa na przedłużenie o kolejne dwa tygodnie, bo jest to akurat okres zimowych ferii. Dużo w tej kwestii może zależeć od pogody. Cena wstępu na lodowisko jest symboliczna – to 5 złotych (zarówno dla dorosłych, jak i dzieci). W cenie biletu można szaleć na łyżwach do woli – bez limitu czasu. Samo lodowisko będzie działało w godzinach 12:00-22:00. Przy lodowisku funkcjonować będzie też wypożyczalnia łyżew i innego sprzętu (np. pingwinków dla dzieci). – Ceny w wypożyczalni mają się nie różnić od zwykłych cen rynkowych – uspokaja Wątróbka.
Festiwal Bożego Narodzenia w mieście nie może się obyć bez jarmarku. W tym roku od 18 do 21 grudnia wokół Trybunału Koronnego rozstawi się około 30 wystawców. W drewnianych domkach będzie można kupić ludowe ozdoby świąteczne, rękodzieła, zabawki. – Chcemy by miało to klimat dawnych, słowiańskich świąt, trochę innego od tego komercyjnego, którym jesteśmy ciągle zalewani – mówi Marzena Bielecka, koordynatorka jarmarku. Oprócz wspomnianych przedmiotów, jak co roku, będą również domki typowo gastronomiczne.
Jarmarkowi towarzyszyć mają też inne świąteczne wydarzenia. – Planujemy wiele warsztatów, gdzie będzie można sobie przygotować własnoręcznie ozdoby. Będą spektakle świąteczne, będzie wspólne kolędowanie – zapowiada Bielecka.
Punktem kulminacyjnym jarmarku ma być występ znanego artysty, Joszko Brody. Sam muzyk pochodzi wprawdzie z Beskidu Śląskiego, ale jego żona jest lublinianką. Tu również przychodziły na świat jego dzieci. Znany multiinstrumentalista wystąpi 20 grudnia na Placu po Farze, nieopodal bożonarodzeniowej szopki, która zmienia swoją lokalizację. Na środowej konferencji prasowej otrzymaliśmy zresztą mały przedsmak koncertu, bowiem Broda zadął w ligawkę, ludowy instrument. Opowiedział o historii ligawki w podlubelskim Dysie, gdzie wzywała ona mieszkańców na poranne roraty, ale też o bogatej tradycji bożonarodzeniowej Lubelszczyzny i pięknych kolędach, których nie zabraknie 20 grudnia.
Występ Joszko Brody to zresztą nie jedyny muzyczny akcent bożonarodzeniowego festiwalu. Zapowiedziane zostały również koncerty adwentowe w kościołach, które mają przybliżyć nie tylko tradycje świąteczne Lublina, ale również innych regionów Polski niż mniejszości narodowych.
– Przed nami największy i najbardziej różnorodny Festiwal Bożego Narodzenia. Tegoroczna edycja stworzy niezapominaną, świąteczną atmosferę w Lublinie, która pozwoli mieszkankom i mieszkańcom celebrować ten piękny czas oraz cieszyć się zimową aurą. Przygotowaliśmy więcej iluminacji, lodowisko na Placu Litewskim, a festiwalowy program wypełnią między innymi koncerty oraz jarmark pełen lokalnych smakołyków i rękodzieła. Serdecznie zapraszam wszystkich do korzystania z atrakcji oraz do wspólnego świętowania w atmosferze radości i życzliwości, a naszym partnerom dziękuję za współpracę w tworzeniu tego wyjątkowego wydarzenia – mówi Krzysztof Żuk.
Adrian Mańko
Komentarze