Jezuici skazani na marazm

- Jeszcze nie wiem, ile pieniędzy w budżecie powiatu zostanie przeznaczonych na naszą placówkę, ale wiem na pewno, że to będzie za mało - przewiduje Władysław Fedorowicz, dyrektor krasnostawskiego muzeum. W tej sytuacji trudno negocjować z wykonawcami plany przyszłorocznych przedsięwzięć. Tymczasem do wyremontowania pozostała jeszcze część południowego skrzydła zabytkowego obiektu oraz całe, najciekawsze pod względem architektonicznym i historycznym skrzydło południowe. Do tej pory przy remoncie zaangażowanych jest jeszcze kilku robotników. Ich zadaniem jest odsłanianie i zabezpieczanie starych fundamentów. Już wcześniej okazało się, że gmach kolegium został posadowiony na fundamentach i piwnicach znacznie starszych staromiejskich kamieniczek. Dlatego też nadzorującym prace archeologom, historykom i osobom z nadzoru budowlanego przychodzi teraz na bieżąco podejmować decyzję, które relikty zabytkowych murów, czy piwnic zachować, a które wyburzyć. Wbrew oczekiwaniom i nadziejom prace ziemne nie przyniosły znaczących odkryć archeologicznych. (bar)