Prezes KMŻ Lublin: Potrzebujemy ciszy

O poszukiwaniach nowych sponsorów, w tym tytularnego, fani "Koziołków” słyszą już od paru tygodni.

Zdaniem władz klubu jest to teraz najważniejsze i wszystkie inne sprawy muszą zejść na dalszy plan. To dlatego KMŻ wciąż nie podpisał umowy z trenerem Marianem Wardzałą a w swojej kadrze ma tylko jednego juniora, zakontraktowanego kilka dni temu Arkadiusza Madeja.

– Do środy nie ma mowy żebyśmy zajęli się czymkolwiek innym niż sprawy sponsorskie – mówi prezes Sprawka. – Przygotowujemy i wysyłamy pisma do różnych firm. Są to duże przedsiębiorstwa, które chcemy zaprosić do współpracy z nami. Ale nie ma tu na razie mowy o sponsorze tytularnym.

Tymczasem do pierwszego meczu ligowego pozostało już coraz mniej czasu. KMŻ zainauguruje rozgrywki 13 kwietnia, mierząc się na wyjeździe z Lokomotivem Daugavpils. Kibice liczą, że ten tydzień przeniesie wreszcie jakieś konkrety.

– W tej chwili potrzebujemy ciszy i spokoju. Dlatego nie chcę niczego komentować. Mamy naprawdę dużo pracy i chcemy się skupić na niej, a nie na udzielaniu wywiadów – tłumaczy prezes KMŻ.

Jedyną dobrą w tej sytuacji wiadomością jest fakt, że jeśli pogoda pozwoli, to wkrótce przy Al. Zygmuntowskich zawarczą żużlowe motocykle. – Tor jest już gotowy do jazdy – zapewnia Sprawka.

JEST NOWY REGULAMIN

Polski Związek Motorowy opublikował wreszcie regulamin sportu żużlowego na sezon 2014. Tradycyjnie, w porównaniu do ub. roku, doszło w nim do kilku zmian.

Wprowadzono m.in. dodatkową tablicę, która będzie pokazywana zawodnikom, gdy ci będą utrudniać start. Nowością jest również możliwość powtórzenia wyścigu przez sędziego po jego zakończeniu jeśli arbiter stwierdzi np. wadliwe działanie maszyny startowej. Od tego roku zawodnik będzie wykluczony z wyścigu kiedy motocyklem dotknie taśmy startowej.

Do tej pory wykluczano już za dotknięcie taśmy przednim kołem. PZMot postanowił także, że sędzia będzie miał możliwość zaliczenia wyścigu po rozpoczęciu trzeciego okrążenia, gdy nastąpił umyślny upadek zawodnika. Taki żużlowiec zostanie ukarany czerwoną kartką i będzie musiał zejść do szatni, jak jest to w piłce nożnej.