Tomasz Smerdel z Gwarka Łęczna medalistą mistrzostw Polski seniorów w boksie

Reprezentant Gwarka Łęczna wystartował w kategorii wagowej 56 kg. - Początkowo Tomek miał „pójść” w 60 kg, ale w niższej wadze była nieco mniejsza konkurencja. Smerdel jechał na te mistrzostwa znakomicie przygotowany i byłem przekonany, że ma olbrzymie szanse na złoty medal - tłumaczy Andrzej Kogut, kierownik Gwarka. Zbijanie wagi sprawiło jednak, że Smerdel stracił na szybkości, co było widać już w ćwierćfinałowym pojedynku z Rafałem Jamorskim ze Skalnika Wiśniówka. Sędziowie przyznali zwycięstwo pięściarzowi z Łęcznej, chociaż nie wszyscy arbitrzy byli tego samego zdania. W półfinale zawodnik Gwarka skrzyżował rękawice z Danielem Żaboklickim z Legii Warszawa. Walka została przerwana już w drugiej rundzie. Wcześniej Smerdel był liczony przez sędziego dwa razy. - Z tym rywalem Tomek wcześniej wygrywał trzy razy, dlatego byłem przekonany, że tym razem również pewnie zwycięży. Tymczasem już na samym początku zainkasował mocny cios, po którym zachwiał się. Uważam jednak, że arbiter zbyt szybko przerwał walkę. Tomek był zdolny walczyć. To nie jest przecież kadet, którego trzeba chronić przed mocnymi ciosami - grzmiał po walce Kogut. Pozostali pięściarze z województwa lubelskiego przegrali swoje walki. Najbliżej sukcesu był Damian Tymosz. Pięściarz Berej Boxing Lublin w ćwierćfinale rywalizował z Tomaszem Resólem ze Skorpiona Szczecin i przegrał 1:2. - Oglądałem ten pojedynek. W mojej opinii minimalnie lepsze wrażenie pozostawił po sobie Tymosz. Sędziowie widzieli to jednak inaczej. Zresztą, kontrowersyjnych wyników w Kaliszu było znacznie więcej - wyjaśnia Kogut. Warto podkreślić jeszcze sukces Bartłomieja Krasuskiego. Jeszcze niedawno reprezentował on barwy Olimpu Lublin. W Kaliszu startował jednak już jako bokser niestowarzyszony i wywalczył srebrny medal. W finale kategorii wagowej 91 kg Krasuski uległ Igorowi Jakubowskiemu z Zagłębia Konin.