Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Oprawcy powinni siedzieć dłużej

To za niska kara za skatowanie mojego brata – mówi ze łzami w oczach Janina Karczmarczuk, siostra Jana Koguciuka, pobitego na śmierć przez trzech oprawców. Wczoraj Sąd Okręgowy w Lublinie skazał ich na kary po 7,5 roku więzienia. To i tak znacznie więcej niż poprzednio. Wcześniejszy proces zakończył się skandalem: oprawcy dostali po 11 miesięcy.
Dziennik od początku śledzi dziwne koleje tej sprawy w lubelskich sądach. Zmasakrowane zwłoki 59-letniego Koguciuka znaleziono w maju 2000 roku przed sklepem w Pograniczu (gm. Dorohusk). Obok leżało porozrzucane ubranie. Tego samego dnia policja złapała bandytów: Sławomira K., Krzysztofa K. i Andrzeja R. – 20-latków pochodzących z dobrych domów. Tragicznego dnia pili przed sklepem wódkę. Wieczorem pojawił się tam również podchmielony Koguciuk. – Zaatakowali go bez powodu, zrobili sobie zabawę z człowieka, który nie mógł się bronić, bo był nietrzeźwy – uzasadniał wczorajszy wyrok sędzia Jarosław Kowalski. Popchnięty Koguciuk upadł. Oprawcy zaczęli go okładać pięściami i kopać po całym ciele. Mało tego. Wpadli na pomysł, żeby swą ofiarę rozebrać. Ubrania porozrzucali, spodnie zawiązali na latarni. Nagiego mężczyznę przeciągnęli plecami po ziemi w ciemniejsze miejsce. Oddali na niego mocz. Potem zadzwonili po znajomych, z którymi pojechali dalej bawić się w knajpach. Pobitym nikt się nie interesował. O tym, że nie żyje, oprawcy dowiedzieli się dopiero następnego dnia. – Dlaczego go pobiliście? – pytała na rozprawie oskarżonego Sławomira K. siostra zabitego. – Nie wiem, chciałbym za to przeprosić – tylko tyle miał do odpowiedzenia mężczyzna. Najpierw za śmiertelne pobicie oprawcy dostali po osiem lat więzienia. Wyrok został uchylony. Kolejny był skandalicznie niski – zaledwie po 11 miesięcy więzienia. Sąd doszedł do wniosku, że bandytom trzeba nadzwyczajnie złagodzić karę, bo szczerze do wszystkiego się przyznali. Mężczyźni, po odsiedzeniu dwu i pół roku, wyszli na wolność. Na szczęście łagodny wyrok został uchylony. Oskarżonym za śmiertelnie pobicie groziło do 10 lat więzienia. – Zachowali się wyjątkowo okrutnie, bez poszanowania dla ludzkiego życia i godności – wyliczał sędzia Kowalski. Sąd kazał oskarżonym wypłacić odszkodowanie rodzinie zabitego: 50 tys. zł matce i 25 tys. zł siostrze. Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny. Oskarżonych nie było na jego ogłoszeniu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama