Policja ma portret pamięciowy jednego z bandytów, którzy we wtorek w południe wtargnęli do zakładu jubilerskiego w centrum Chełma. Zabrali pięć palet z wyrobami ze złota wartości około 100 tysięcy złotych. Kosztowności nie były ubezpieczone.
Wczoraj rozmawialiśmy z jedną z ofiar skoku: Siedziałem tyłem do wejścia - mówi mężczyzna. - W pewnym momencie otworzyły się drzwi. Usłyszałem \"To jest napad”. Napastnik przystawił mi broń do głowy i zepchnął w róg sklepu w okolice sejfu. To samo zrobił z ekspedientką. Drugi bandyta w tym czasie rabował złoto.
Mężczyzna mimo zdenerwowania zdążył przyjrzeć się twarzy jednego z bandytów. To głównie na jego opisie opiera się rysopis złodzieja. Poszukiwany ma około 30 lat, jest szczupłej budowy ciała,
ma 170 cm wzrostu. Pod okiem (najprawdopodobniej lewym) tatuaż, tzw. cynklówka. Rysopisu drugiego z bandytów, choć też nie ukrywał twarzy, nie udało się sporządzić.
Mimo blokady dróg oraz użycia psa tropiącego sprawcy przebywają na wolności. Nie pomogły kamery monitorujące ten kwartał miasta. W momencie napadu zwrócone były w innym kierunku. A kamera w sklepie była zepsuta.
Wszyscy, którzy rozpoznają jednego ze sprawców proszeni są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Chełmie, tel.: 560-12-10; 560-14-40 lub 997
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze