Po siedmiu porażkach z rzędu wreszcie komplet punktów zanotowali piłkarze AMSPN Hetman. Co więcej zamościanie ograli jednego z kandydatów do awansu – Resovię 1:0
20.04.2014 01:49
Ostatni raz z wygranej piłkarze Hetmana cieszyli się 13 października, kiedy pokonali na wyjeździe Lubliniankę 1:0. Później zanotowali ledwie jeden remis i aż osiem porażek.
– Bardzo się cieszymy z tego sukcesu. Byliśmy już blisko w pojedynkach z Radzyniem i Sanokiem, teraz wreszcie dopięliśmy swego. Wszyscy mamy nadzieję, że to będzie dla drużyny impuls w tej trudnej walce o utrzymanie jaka nas czeka – cieszył się po meczu drugi trener ekipy z Zamościa Andrzej Rycak.
Goście mieli dużą przewagę i sporo świetnych szans na gole. Już w 11 minucie Piotr Krawczyk powinien strzelić na 0:1, ale przegrał pojedynek z Patrykiem Dobromilskim. Po pół godzinie gry o mały włos Mateusz Herda nie zaskoczył własnego bramkarza, ale piłka minęła bramkę Hetmana. Po chwili niespodziewanie to gospodarze objęli prowadzenie.
Kontrę podopiecznych Jana Złomańczuka próbował sfinalizować Kamil Pliżga, ale jego strzał Marcin Pietryka jeszcze obronił. Nic nie mógł już jednak poradzić na dobitkę Damiana Dębickiego.
Tuż przed przerwą powinno być 1:1 i chyba tylko Michał Ogrodnik i Krawczyk wiedzą, jak to się stało, że nie wpakowali piłki do siatki. Pierwszy próbował dwa razy, a Krawczyk raz. Dobromilski zdołał jednak odbić wszystkie strzały rywali.
Po przerwie trwał napór przyjezdnych. Kolejne stuprocentowe okazje marnował jednak Krawczyk, sędzia nie uznał też jednego gola napastnika z Rzeszowa, bo dopatrzył się faulu na bramkarzu o co Resovia miała spore pretensje.
Swoje szanse miał też Hetman, zwłaszcza Adrian Jesionek. Ostatecznie mimo wielkich nerwów w końcówce gospodarze dowieźli korzystny wynik do końcowego gwizdka.
AMSPN Hetman Zamość – Resovia Rzeszów 1:0 (1:0)
Bramka: D. Dębicki (36).
Hetman: P. Dobromilski – Baran, Mazur, Herda, D. Dobromilski, D. Dębicki (65 Cieślik), Markowski, Kycko, Wołoch (73 Bubeła), Jesionek (78 Omański), Pliżga (86 Muda).
Komentarze