Oszczędzamy na zakupach opału. Zamiast tony węgla mieszkańcy miast kupują po kilkadziesiąt kilogramów. Na wsi jest lepiej. Tańszy opał zapewnia las.
Jacek Barczyński
20.11.2005 21:39
Lucjan Mielniczenko, pracownik jednego z chełmskich składów opału twierdzi, że kiedyś jego klienci kupowali węgiel na zimę. Teraz coraz częściej kupują zaledwie na tydzień, a nawet na kilka dni. Zna ludzi, którzy pojawiają się u niego co dwa dni. Worek węgla zarzucają na ramę roweru, albo zabierają go prowizorycznym wózeczkiem.
- Coraz przychodzą do mnie kobiety z prośbą o chociaż siatkę węgla - opowiada Mielniczenko. - Skarżą się, że nie mają na czym ugotować dzieciom obiadu, czy chociaż na chwilę ogrzać mieszkania. Trudno im odmówić...
W lepszej sytuacji są mieszkańcy wsi. Jerzy Korneć z Wereszczyna niemal przez całą późną jesień jeździł do lasu. W ramach czyszczenia lasu składał tam gałęzie w stosy. W zamian kupował opał tańszy o koszty jego pracy, w zależności od gatunku w cenie od ponad ośmiu do ponad dziesięciu złotych za metr sześcienny. W ten sposób zgromadził drewno na całą zimę.- Ta forma zaopatrywania się w opał jest u nas bardzo popularna - mówi Andrzej Będziejewski, szef Nadleśnictwa Sobibór. - Nasi sąsiedzi zaopatrują się tanio w opał, a nam pozostawiają uporządkowany las.
Okazją do taniego zaopatrzenia się w drewno były też masowe wycinki topoli wzdłuż dróg wojewódzkich i powiatowych. W ubiegłym roku tylko na terenie powiatu chełmskiego \"pod topór” przeznaczono 2,5 tys. topoli. Zarząd Dróg Powiatowych za darmo wydawał zainteresowanym rolnikom zgodę na wycinki. W tym roku, po zmianie przepisów, zainteresowani za pozyskanie jednego drzewa muszą już zapłacić 30 zł. W związku z tym podań w tej sprawie jest znacznie mniej niż przed rokiem. •
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze