Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego czeka na odpowiedź ministra Romana Giertycha. 5 marca napisał do Ministerstwa Edukacji narodowej list, w którym prosi, aby zakazać z urzędu topienia marzanny. Pisaliśmy o tym w ubiegłą środę.
Przypomnijmy, że w utrzymanym w poważnym tonie liście do Giertycha Gorczyca napisał, że zwyczaj topienia marzanny propaguje stosowanie przemocy. Dlatego domaga się zajęcia przez ministra Giertycha wyraźnego stanowiska oraz zakazania tego pogańskiego obyczaju.
Po naszej publikacji sprawą zainteresowały się krajowe media. Wczoraj o pomyśle Gorczycy napisał ogólnopolski „Dziennik”, opublikowały go najważniejsze portale internetowe, a materiał z prezesem nagrywała telewizja TVN. Zawrzało na forach internetowych. Na autora listu posypały się gromy i drwiny internautów.
Tymczasem Gorczyca zmienił front i podał nam nowy powód korespondencji do ministra. – Tym listem chcieliśmy zwrócić uwagę polityków, aby zajęli się rzeczami ważnymi dla ludzi. Bo dziś zajmują się lustracją, aborcją, mundurkami, czyli rzeczami zupełnie nieistotnymi dla Polaków. Skoro tak, to dlaczego nie mogliby się zająć wprowadzeniem zakazu topienia marzanny?
– Traktujemy ten list, jaką jedną z wielu propozycji wpływających do MEN. Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego odpowiemy na niego w ciągu miesiąca – powiedziała nam wczoraj Agnieszka Woźniak, rzecznik prasowy ministra Giertycha.
Paweł Puzio
Komentarze