Uważaj, kto jedzie w Twoim lusterku

Funkcjonariusze zamienią czternastoletnie volkswageny passaty i vento na nowe vectry, mondeo lub audi A6. W tej chwili wśród policyjnych aut z kamerami są jeszcze samochody, które weszły do służby w 1993 roku. To passaty i vento. - Mimo że te samochody są serwisowane i sprawują się dobrze, to jednak mają już swoje lata. Nie mogą służyć jako pojazdy pościgowe - mówi Arkadiusz Kalita z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Dlatego pojawią się nowe auta. Na pewno pojadą do Tomaszowa Lubelskiego, Radzynia Podlaskiego i być może do Krasnegostawu. Tam służą te najstarsze volkswageny. Zakup jednego samochodu z wideorejestratorem to koszt rzędu ok. 120 tysięcy złotych. - Pieniądze szybko wracają do budżetu, średnio już po półtora miesiąca służby - dodaje Kalita. Miesięcznie załogi tych aut wystawiają około 2000 mandatów za różne drogowe wykroczenia. Statystycznie jeden mandat za główną rolę w nakręconym przez policjantów filmie kosztuje 250 złotych oraz 8 punktów karnych. W ciągu miesiąca dochód z mandatów nałożonych przez załogi samochodów z kamerami wynosi około 430 tysięcy złotych. Dwa z sześciu nowych pojazdów sfinansuje Urząd Marszałkowski, cztery policja otrzyma w ramach centralnego rozdzielnika. - Jeżeli starczy pieniędzy, to być może Komenda Główna kupi nam też motocykl z wideorejestratorem. Taki sam jaki jeździ po Warszawie. Zaczęliśmy się starać o zakup tego sprzętu jeszcze zimą - mówi Kalita. W lubelskiej policji służy w tej chwili dziewięć aut z wideorejestratorami. Najstarsze to vento i passaty B3 (popularnie zwane \"babcią”) z 1993 roku. W rękach policjantów są także mondeo z 1998 oraz ople vectra i fordy mondeo z 2004 i 2006 roku.