Dziś – po informacji o zamiarze ogłoszenia upadłości przez Intrall – kilkunastu pracowników złożyło wymówienia z pracy. Pojawił się też inwestor z Włoch, który szykuje się do przejęcia praw do produkcji honkera. Tymczasem rosyjscy szefowie firmy zapewniają, że chcą dalej produkować u nas lubliny i honkery.
– Najpóźniej jutro złożymy do sądu papiery o upadłość z układem. Mamy precyzyjny plan wyprowadzenia firmy z kłopotów – mówi Sergiej Żarow, wiceprezes Intrallu. – Nasze problemy są spowodowane błędami w zarządzaniu, zbyt długim okresem uzyskania homologacji lublina 3 zgodnej z normą euro 4. Żarow dodaje, że jego firma miała szansę podpisać kontrakt na produkcję 12 tysięcy samochodów Lublin 3 do Iranu.
– Mamy nadzieję, że wierzyciele i sąd zaakceptują nasz program naprawczy i zostaniemy w Lublinie – wyjaśnia Stanisław Szelestow, prezes Intrallu.
Jego firma ma kłopoty. Tylko samemu syndykowi Intrall jest winny prawie 3 miliony złotych z tytułu niezapłaconego czynszu. – Podjąłem decyzję o eksmisji firmy z biurowca za długi – mówi Leszek Liszcz, syndyk masy upadłości Daewoo Motor Polska. Niebawem zamierza wystawić na sprzedaż prawa do produkcji honkera. Ich zakupem jest zainteresowana duża włoska firma. – Jeśli wygra przetarg, to chce także produkować lublina. Zleci to Intrallowi. Na początek byłoby to 600 aut – mówi nasz informator.
Paweł Puzio
Komentarze