Zespół jak wspomniał trener jest w tej chwili kompletny. Walka o 4 realna
|
|
Tego się nie spodziewałem. Aczkolwiek jest pewne ALE, a mianowicie gra tej zawodniczki w obronie. Niemniej jednak transfer na duży + bo w ataku +10 pkt gwarantuje.
Pytanie do kibiców, czyżby nasz trener z nowym składem miał inną koncepcję od swojej dotychczasowej, czyli twardej obrony kosztem gry w ataku? Jak Amerykanki wypadają w grze obronnej (bo o punkty się nie martwię), tak samo Popovic czy Niemka?
|
|
Zgadzam się z przedmówcą - na papierze ten skład w zasadzie gwarantuje grę o medale. Poleszak miałaby się od kogo uczyć, więc mam nadzieję że pozostanie w klubie
|
|
Jakie ale przy tym transferze!!! Szewczyk zawsze stawia na obronę co nie przeszkadza grać dobrze w ataku. Podejrzewam że dibierał skład do jakiejś koncepcji która ma
|
|
Agnieszka to przede wszystkim bardzo duże doświadczenie koszykarskie - to 3 rutynowana zawodniczka w obecnym składzie Pszczółek (podobnie jak Labuckiene i Popović).
|
|
Polkowice, Gdynia, Gorzów, Bydgoszcz i nasze Pszczółki - to chyba będą te drużyny, którą realnie będą walczyć o czwórkę. Toruń, Kraków i Wrocław będą chyba trochę słabsze niż w ostatnim sezonie.
|
|
Choć koszykówka mnie nie interesuje,to chyba jednak Panią Agnieszkę na żywo zobaczyć przyjdę.
|
|
"Według naszych informacji, AZS UMCS Lublin planuje sprowadzić jeszcze co najmniej jedną polską zawodniczkę" - jeśli rozumieć to zdanie wprost, to będziemy mieć jeszcze minimum jedną nową Polkę w drużynie. Ciekawe, czy w zespole zostanie też Dominika, ale jedno można już powiedzieć - wreszcie będzie ta długo oczekiwana szeroka rotacja lub jak kto woli - głębia składu.
|
|
Ślęza ma problemy finansowe i jeśli wystartuje w ekstraklasie w najbliższym sezonie, to ze skromnym budżetem i będzie raczej rywalizować z Gdańskiem i chyba z Poznaniem o ósemkę. W Polkowicach CCC nadal pozostaje sponsorem tytularnym, ale to będzie budżet niższy niż w minionym sezonie (podobno całkowity budżet klubu ma wynieść 6 milionów wobec ok. 9 milionów z sezonu 2018/2019, a drużyna zamiast w Eurolidze ma zagrać w rozgrywkach EuroCup). Zastanawiająca cisza panuje natomiast w Krakowie, gdzie nawet nie ma jakichkolwiek nieoficjalnych informacji, kto poprowadzi ten zespół. Ale to nie jest już kłopot lubelskich kibiców - my mamy powody do satysfakcji i chyba sporego optymizmu przed nadchodzącym sezonem.
|
|
Z tego, co napisano dziś na portalu lubsport.pl (przy okazji informacji o transferze Agnieszki) wynika, iż w drużynie mają być jeszcze 1-2 młode Polki.
|
|
Alexis Peterson nie zagra w tym sezonie w lidze WNBA. Z jednej strony szkoda, że nie będzie mogła uczestniczyć w tak prestiżowych rozgrywkach, ale z drugiej strony trener Szewczyk będzie mieć możliwość zgrywania całego zespołu już od początku okresu przygotowawczego. Warto też dodać, że również inne zawodniczki znane z występów w EBLK nie zagrają na parkietach WNBA - przykładowo B. Kiesel, D. Wilson, E. Cannon, L. Kizer czy H. Ben Abdelkader.
|
|
W wielu komentarzach czy wypowiedziach podkreśla się (całkiem słusznie) fakt gry w jednej drużynie uniwersyteckiej Alexis i Briany. Ale to nie jedyna taka sytuacja w przypadku obecnego składu Pszczółek - otóż Julia i Agnieszka grały razem w zespole Artego w sezonie 2017/2018. To też jest jakiś mały atut, jeśli chodzi o zgrywanie drużyny.
|
|
Szewczyk jest znany z tego, że zawsze ma jedną, polską zawodniczkę, na którą się wydziera i wyżywa na treningach, Poleszak już to poznała, więc tu może być problem z jej pozostaniem. Chyba zmienia koncepcję grania , bo mistrzów obrony to w tym składzie nie ma.
|
|
Samą obroną nie da się wygrywać w lidze. Ja akurat jestem zadowolony z tego, że obecnie w drużynie jest 6-7 zawodniczek, z których każda jest w stanie rzucić w meczu 10 lub więcej punktów, co bez wątpienia będzie utrudniać grę defensywną rywalek. Tego nie było w poprzednich sezonach i to była chyba jedna z głównych przyczyn braku sukcesów w walce o czwórce.
|
|
A w poprzednich latach tu w Lublinie kto był mistrzem obrony. On raczej stawia na zespołowa obronę a nie indywidualna. Nikt za Poleszak płakał nie będzie, pokazała że jej jedyny atut to to że jest z Lublina
|
|
Oczywiście gra zespołowa to istotna kwestia, bo to cały zespół powinien kreować otwarte pozycje do rzutu, ale jak pamiętamy z lat minionych, niektóre zawodniczki miały czasami albo wręcz często problemy ze skutecznością rzutową nawet z takich pozycji i przez to były porażki. Teraz nawet słabsza dyspozycja rzutowa jednej zawodniczki nie musi oznaczać przegranego meczu. A co do Poleszak - niech trener zadecyduje, czy będzie mu pasować do koncepcji gry drużyny.
|
|
Wg jednego z bydgoskich portali internetowych (Metropolia Bydgoska), Agnieszka Szott-Hejmej podpisała w Lublinie dwuletnią umowę.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|