tosejezjidz
|
|
Grzybami to się tylko zatruć można. Po cholerę wam to? Słyszałem, że można łatwo wbić się na minę z kaniami. Podobno jak rosła obok sromotnika to może zaciągać truciznę (toksyny) do siebie. Można zejść przesz chwilę smaku.... warto? A jak np. sarna zjadła sromotnika który rósł obok kani i ta kania jest już "załatwiona" - a np. wy ją (potem) znajdziecie, weźmiecie... i? Skąd wiecie, czy nie zatruta już? Eeee.... po co ryzykować. Lepiej kupić sobie pieczarki w markecie....
A ponoć też są kanie czerwieniejące, jakaś nowa odmiana prawie nie do odróżnienia.
|
|
Grzyby są dobre dla lubiących sporty ekstremalne - jest ryzyko, jest zabawa. Ruska ruletka. Nie wiem też po cholerę niektórzy zbierają te gąski zielonki, skoro są przypadki zejścia po tym (zależy od organizmu - zwiotczenie mięśni potem, czy coś). We Francji ponoć był przypadek... a ludzie żrą to jak kuń owies.... bzdura.... Ryzykować dla czegoś takiego?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|