Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Bp Pieronek o nowym papieżu: niespodziewany i zaskakujący wybór

Utworzony przez mk, 13 marca 2013 r. o 23:09
cos ten biskup Pieronek jest slabo zorientowany. ten kardynal byl powaznym kandydatem na papieza po smierci JPII.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nowy nierób będzie udawał następcę Boga na ziemi. Jakoś Chrystusa nie było na konklawe. W czasach dyktatury wojskowej w Argentynie, gdy ludziom odbierano życie i człowieczeństwo, ten tchórzliwy klecha-jak wszyscy i jego kumple nie stanęli po stronie ofiar, nie potępiali katów, ale umieją swoją psią uległość pięknie nazwać. Cyt.” W tych trudnych dla Argentyny czasach, gdy w następstwie społecznych zaburzeń władzę przejęli wojskowi, konsekwentnie działał na rzecz skupienia się jego zakonu wyłącznie na działalności religijnej” To nic, że większość kleru murem stanęła za juntą wojskową, to nic że kler głosił chwałę morderców, to nic! Takie zachowanie kleru jest normą nie tylko w Argentynie. Kler w Polsce zaczął ujadać przeciw władzy, gdy ta władza wymykała się im z rąk. Czym władza była słabsza tym kler bezczelniejszy! W czasie zaborów kler był po stronie zaborców, w czasie II wojny z polecenia Watykanu wysługiwał się III Rzeszy, bardzo wielu było donosicielami Gestapo, o czym nowa władza miała doskonałą wiedzę. Po II wojnie, kler obnosił się ze swoją psią pokorą wobec nowych panów i nie zmienią tego faktu żadne fałszerstwa historii. Kler na ponad 35 lat usadowił się między dolnymi policzkami nowej władzy usiłując wejść tam bez mydła! Ochoczo wznosili modły za zdrowie i powodzenie tow. Bieruta, Cyrankiewicza, Bermana, Zawadzkiego, twierdzę tak z autopsji, uczestniczyłem w tych modłach jako chłopak! Kolega Wyszyński w październiku 1956 roku odprawił na pl. Zamkowym w Warszawie mszę dziękczynną za zdrowie i pomyślność tow. Wiesława, (Władysława Gomułki). Dziś to wstydliwe tematy dla kleru, bo kler był przecież zawsze z ofiarami, nigdy katami. Kościół to najbardziej zbrodnicza firma w dziejach świata, nie ma zbrodni, której nie popełnili, taka nie istnieje! Fundamentem firmy jest zbrodnia, wiarołomstwo, fałszerstwo, podłość, kłamstwo, monstrualne oszustwo. Żaden, absolutnie żaden klecha na świecie, nie ma innego dostępu do Boga niż my wszyscy, kler to odmiana szamanów, którzy patrząc w niebo, w dziurę w ziemi, wnętrzności zwierząt przepowiadali przyszłość, która się nigdy nie sprawdzała, oszustwo polegało na tym, że przepowiednia jest tak skonstruowana, że pasuje do każdej sytuacji! Szamani cywilizowali się razem z ludźmi pośród których żyli, nikt nie chciałby słuchać szamana z piórami w zadzie, więc umundurowali się w taki sposób by już sam ubiór ich wyróżniał i mamy to co mamy, kolorowe ubranka, szlafmyca na łbie i ryk frajera wznoszącego modły do samego Boga! Nasza modlitwa ma taką samą wartość jak każdego z nich, tekst tych bredni modlitewnych wymyślił klecha i powtarzamy je jak mantrę, jak zaklęcia dawnego szamana! Religia jest adresowana do ciemnego motłochu, co wcale nie znaczy ludzi niewykształconych, ukończone szkoły dają tylko w wąskim zakresie wiedzę, cham pozostanie chamem z tytułem mgr, doktora, profesora, nadal należy do motłochu, który uznaje zdarzenia losowe za przeznaczenie , za wolę Boga. Czarny kot przebiegający drogę to dla nich pech, sen to jakieś ostrzeżenie, itd., itp. Klecha jest boskim pośrednikiem, jemu motłoch powierza swoje obawy! Pogrzeb bez klechy, to jak zamknięcie bramy niebios przed duszą nieboraka! Motłochowi nie jest potrzebny Bóg, motłoch nie wierzy w Boga , wierzy w kler! Wierzy, że tu na ziemi może załatwić sobie niebo bez pomocy Boga, bo w piśmie „świętym” jest napisane „co na ziemi to i w niebie będzie odpuszczone”! Amen! Motłoch powinien modlić się za pomyślność nowego vice boga i łożyć na jego utrzymanie, bo vice bóg jest pasożytem jak jego kumple i bez żywiciela, czyli motłochu nie jest w stanie przeżyć !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nollet71 napisał:
Nowy nierób będzie udawał następcę Boga na ziemi. Jakoś Chrystusa nie było na konklawe. W czasach dyktatury wojskowej w Argentynie, gdy ludziom odbierano życie i człowieczeństwo, ten tchórzliwy klecha-jak wszyscy i jego kumple nie stanęli po stronie ofiar, nie potępiali katów, ale umieją swoją psią uległość pięknie nazwać. Cyt.” W tych trudnych dla Argentyny czasach, gdy w następstwie społecznych zaburzeń władzę przejęli wojskowi, konsekwentnie działał na rzecz skupienia się jego zakonu wyłącznie na działalności religijnej” To nic, że większość kleru murem stanęła za juntą wojskową, to nic że kler głosił chwałę morderców, to nic! Takie zachowanie kleru jest normą nie tylko w Argentynie. Kler w Polsce zaczął ujadać przeciw władzy, gdy ta władza wymykała się im z rąk. Czym władza była słabsza tym kler bezczelniejszy! W czasie zaborów kler był po stronie zaborców, w czasie II wojny z polecenia Watykanu wysługiwał się III Rzeszy, bardzo wielu było donosicielami Gestapo, o czym nowa władza miała doskonałą wiedzę. Po II wojnie, kler obnosił się ze swoją psią pokorą wobec nowych panów i nie zmienią tego faktu żadne fałszerstwa historii. Kler na ponad 35 lat usadowił się między dolnymi policzkami nowej władzy usiłując wejść tam bez mydła! Ochoczo wznosili modły za zdrowie i powodzenie tow. Bieruta, Cyrankiewicza, Bermana, Zawadzkiego, twierdzę tak z autopsji, uczestniczyłem w tych modłach jako chłopak! Kolega Wyszyński w październiku 1956 roku odprawił na pl. Zamkowym w Warszawie mszę dziękczynną za zdrowie i pomyślność tow. Wiesława, (Władysława Gomułki). Dziś to wstydliwe tematy dla kleru, bo kler był przecież zawsze z ofiarami, nigdy katami. Kościół to najbardziej zbrodnicza firma w dziejach świata, nie ma zbrodni, której nie popełnili, taka nie istnieje! Fundamentem firmy jest zbrodnia, wiarołomstwo, fałszerstwo, podłość, kłamstwo, monstrualne oszustwo. Żaden, absolutnie żaden klecha na świecie, nie ma innego dostępu do Boga niż my wszyscy, kler to odmiana szamanów, którzy patrząc w niebo, w dziurę w ziemi, wnętrzności zwierząt przepowiadali przyszłość, która się nigdy nie sprawdzała, oszustwo polegało na tym, że przepowiednia jest tak skonstruowana, że pasuje do każdej sytuacji! Szamani cywilizowali się razem z ludźmi pośród których żyli, nikt nie chciałby słuchać szamana z piórami w zadzie, więc umundurowali się w taki sposób by już sam ubiór ich wyróżniał i mamy to co mamy, kolorowe ubranka, szlafmyca na łbie i ryk frajera wznoszącego modły do samego Boga! Nasza modlitwa ma taką samą wartość jak każdego z nich, tekst tych bredni modlitewnych wymyślił klecha i powtarzamy je jak mantrę, jak zaklęcia dawnego szamana! Religia jest adresowana do ciemnego motłochu, co wcale nie znaczy ludzi niewykształconych, ukończone szkoły dają tylko w wąskim zakresie wiedzę, cham pozostanie chamem z tytułem mgr, doktora, profesora, nadal należy do motłochu, który uznaje zdarzenia losowe za przeznaczenie , za wolę Boga. Czarny kot przebiegający drogę to dla nich pech, sen to jakieś ostrzeżenie, itd., itp. Klecha jest boskim pośrednikiem, jemu motłoch powierza swoje obawy! Pogrzeb bez klechy, to jak zamknięcie bramy niebios przed duszą nieboraka! Motłochowi nie jest potrzebny Bóg, motłoch nie wierzy w Boga , wierzy w kler! Wierzy, że tu na ziemi może załatwić sobie niebo bez pomocy Boga, bo w piśmie „świętym” jest napisane „co na ziemi to i w niebie będzie odpuszczone”! Amen! Motłoch powinien modlić się za pomyślność nowego vice boga i łożyć na jego utrzymanie, bo vice bóg jest pasożytem jak jego kumple i bez żywiciela, czyli motłochu nie jest w stanie przeżyć !
JUDE ?????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...