Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Brianna Kiesel (Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS): Jestem dumna z drużyny

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 9 kwietnia 2019 r. o 15:03 Powrót do artykułu
Dokladnie tak zeby cos osiagnac w kolejnym sezonie [mam na mysli wyzej niz 8 miejsce] to powinna byc u nas nowa solidna rozgrywajaca najlepiej amerykanska, na przynajmniej podobnym poziomie co Brajana Kiesel , choc jak wiadomo nie tak latwo bedzie ją zastapic.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uważam, że klub, szukając zawodniczek na pozycję 1 i 5 powinien szukać w USA (ew. Australii). Z Kiesel było bingo i jeżeli nie zagra u nas w przyszłym sezonie, to rzeczywiście szkoda. Ale takich jak Kiesel jest za oceanem więcej, kwestia dobrego rozeznania rynku, decyzji w czas i szczęścia także (no i $ !). Z Nikki Greene także byłoby dobrze pozostać, ale gdyby taka Uju Ugoka chciała wrócić do nas, warto byłoby się nad tym zastanowić. W BLK przez 2 sezony była świetna, a jako człowieka trudno jej nie polubić. Z tego co widzę w lidze francuskiej rzucała całkiem dobrze, zbiórki nieco słabiej... Litwinka na 5 to dla mnie niewiadoma. W Wiśle statystyki miała na poziomie, który w AZS by mnie nie satysfakcjonował (przynajmniej jeżeli chodziłoby o pierwszą podkoszową). Teraz dodatkowo wraca po dziecku, co wcale nie musi oznaczać, że będzie grała gorzej. Kateryna Rymarenko wg mnie ma potencjał i sądzę, że przydałaby się drużynie. Jeżeli chodzi o ew. alternatywę wobec niej w postaci Oksany Mołłowej, to byłoby to rozwiązanie jeszcze lepsze, ale nie wiem co to za człowiek, a mam obawy w związku z jej koneksjami rodzinnymi. Nie wykluczam, że byłoby toksycznie... Pozostwiłbym Dorotę Mistygacz. Sprawdza się. Z pozostałymi paniami pożegnałbym się jednak bez żalu (zachowując miłe sportowe wspomnienia).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...