Takiego - jak na wizerunku "ławeczki" - bohatera Narodu - Jana Karskiego - ja nie pamiętam. Znam spektakl TV "ŁAWECZKA" - to nie to samo towarzysze upamiętniacze na siłę.
Ktoś się zszumował i "na siłę wciska, a to boli" - zarówno Panią dr z d. Kozielewską, ale boli też Ludzi.
|
|
Jan Karski (Kozielewski) - podobnie jak rtm. Witold Pilecki [ostatnio "obsrany gołębimi sercami" tzw. narodowców] - był jednym z największych bohaterów II wojny światowej, nie dowódcą - w naszej historii raczej byli to dowódcy przegrani, ale BOHATEREM; to zasadnicze różnice.
Doceniano zazwyczaj dowódców - zazwyczaj tych, którzy poświęcili bohaterów - pomijano oczywistych bohaterów Narodu
Smutne.
|
|
Jakis koszmar ta laweczka. Jak nie wiadomo po co sie ja stawia, to pewnie po to, co zawsze. Drobne musza sie komus zgadzac...
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|