Izraelski zakładnik uwolniony. Za 1027 Palestyńczyków

Artykuł jest nieco mało aktualny - Szalit jest już w Izraelu, spotkał się z rodzicami i w tym momencie jest już w drodze do Galilei skąd pochodzi (mieszka ok 20 km od miejsca, w którym jestem). Izrael wypuścił 1027 więźniów palestyńskich - w dużej mierze terrorystów islamskich odpowiedzialnych za zamachy wielu kobiet i dzieci. Wypuszczenie ich odbędzie się w dwóch turach. Pierwsza wczoraj była (około 400 więźniów), druga za 2 miesiące. Wiem to wszystko, bo jestem na miejscu w Izraelu, wszystkie dzienniki o tym trąbią. Ten młody 25-letni chłopak został porwany 5 lat temu z posterunku przez Hamas i więziony w Strefie Gazy - przez długi czas nikt nie wiedział, czy w ogóle żyje. Rok temu pierwszy raz Hamas przekazał kasetę z nagraniem żyjącego Szalita. W jego wiosce jest pełno flag i transparentów na powitanie go. Kiedy został porwany - mimo, że był żołnierzem - był zwykłym młodym chłopcem, takim jakich dużo w Polsce. Rodzina przeżyła koszmar. Dlatego nie piszcie takich bzdur, że "miłujący pokój Izrael" poświęcił tylu więźniów dla jednego człowieka. Ja osobiście wolałbym, aby Rząd Polski też zrobił wszystko co było w jego mocy aby uwolnić pojmanego przez Talibów polskiego inżyniera (który jak wiadomo zginął) tak jak Izraelczycy dla swojego obywatela. W Izraelu dziś panuje ogólna radość, zarówno wśród Żydów jak i Arabów - bo przede wszystkim - szkoda było młodego chłopaka. A czy to ważne, czy Żyd, żołnierz, czy Arab? To człowiek, taki jak my, który przeżył straszliwy horror niewoli, jak kiedyś wielu z naszych przodków. Ja się osobiście cieszę, bo już był przypadek, gdzie Hamas miał wypuścić dwóch jeńców na wolność ale nie informował czy żyją czy nie. Wszyscy czekali w napięciu w dniu uwolnienia a z samochodu wniesiono dwie ozdobne trumny, prosto przed czekające z nadzieją na zobaczenie swych bliskich rodziny. Don Galilea, Izrael.