Janusz Sikora buduje gramofony dla audiofilów. Nawet za 100 tys. zł

nie wiem czy jest sens. to jest dla ludzi kasiastych , na pewno po 30 -tce. tymczasem , z wiekiem , właśnie od tej granicy pogarsza się czułość narządu słuchu, zakres odbieranych dźwięków. czyli prawdopodobnie nie usłyszą w pełni tego co daje taki odtwarzacz

Szuka gość jeleni. W Medii już za 1500 zł. można kupić super gramofon !

Brawo podziwiam Pana ...powodzenia :)

Jak ktoś lubi posłuchać muzyki gdzie jest wyraźna scena muzyczna gdzie można lokalizować poszczególne instrumenty czy głosy gdzie słychać subtelne szczegóły nawet czasem te z pozoru niepożądane to wszystko sprawia że dźwięk jest zbliżony do grania muzyki na żywo, to myślę że może i warto. Nie musimy od razu być audiofilami i kupować kabli za tysiące zł nie wspominając o urządzeniach podstawowych. Kilka lat temu zacząłem czytać fora i wydawnictwa audiofilskie. No i kupiłem wtedy chiński wzmacniacz lampowy za 1,5 kzł jakość średnia Ale porządny nie chiński to min. coś pod 10 kzł. No się zaczęło wymiana lamp na NOS, tuning u rodzimych fachowców DIY, kolumny, kable, CD do tuningu, gramofon też polski DIY po pięciu latach mam sprzęt który gra naprawdę nieźle. Wszystko kosztowało mnie trochę ale nie aż tak dużo powiedzmy że jest to rząd dobrego zestawu z MM/saturn a gra myślę że o wiele lepiej i kupowane i składane było na raty. Sprzęt gra pięknie chociaż potrzebuje zaangażowania trzeba dbać i to lubić (walczyć z odbiciami fali akustycznej z drganiami z dobrą konfiguracją kabli które można kupować za tysiące ale można też nie gorsze a przynajmniej nie wiele za setki zł) a na pewno się odwdzięczy.Nie jestem audiofilem a cieszę się muzyką w domu na niezłym poziomie.

To ciekawe ile ten pan zarobił. Bo jak sprzedaje sprzęt składany przez siebie za 100 000 to chyba da się żyć....

Szuka gość jeleni. W Medii już za 1500 zł. można kupić super gramofon !

  Jelenie są, były i będą. A jak są Jelenie, to są goście co ich szukają. A propos, Za 650zł w SATURNIE Pionnera widziałem. Z automatycznym wykrywaniem kawałków na płycie.

Hmm opinie są różne , po pierwsze audiofilizm jeśli tak to można nazwać to nie abstrakcja, kolejna sprawa to nie są jelenie tylko ludzie z pasją, no tak jest jeden warunek ta pasja kosztuje jak każda np: alkoholizm ,palenie papierosów bądż nieustanna pogoń za nowym lepszym samochodem . Tych pasji jest mnóstwo, nie sposób nawet wszystkich wyliczyć, jedne są mniej inne bardziej  kosztowne .Natomiast  wszystkie mają swoją cenę. Człowiek bez pasji jest niczym , musi się w czymś realizować.Ci którzy krytycznie odnoszą się do w.w kwestii też ją mają.  A facet niech robi swoje , jeśli znajduje na swoje produkty odbiorców , chwała mu.

Dzięki takim zapaleńcom ludziom twórczym coś w tym kraju się robi i jest jakaś nadzieja.