Wszystko się zgadza. Robota domowa jest wyjątkowo parszywa i powinna być traktowana przynajmniej tak jak każda inna. Natomiast żądanie udogodnień wszelkiej maści (przy wychowywaniu dzieci) aby "mieć wybór" jest czystym komunizmem. Nikt żadnej kobiecie nie zakazuje robić kariery zawodowej ale na Boga - nie kosztem dziecka! Jak do tej pory nie ma obowiązku rodzenia dzieci i właśnie w tym miejscu należy dokonać wyboru - dzieci albo praca zawodowa. Typowy problem: zjeść ciastko i mieć ciastko. Dziecko "należy" do rodziców, nie do państwa i to oni muszą się wykazać odpowiedzialnością. W sytuacji kiedy kobieta chce być matką i pracownicą jednocześnie - zachowuje się nieodpowiedzialnie i samolubnie, nie biorąc pod uwagę potrzeb psychicznych dziecka. Ale trudno wykorzenić z ludzi myślenie z poprzedniej epoki, kiedy dzieci były dobrem (przede wszystkim) narodu i chodowało się je (począwszy od żłobka) jak kaczki.
Pozdrawiam
|
|
zgadzam sie ze prace domowe nie sa wdzieczne ale wykonuja je rowniez kobiety ktore pacuja i nikt im specjalnych braw nie bije. Mozna byc doskonala mama i kobieta pracujaca wszystko mozna pogodzic i zmiescic w czasie jesli sie chce,...... Wychowanie dzieci tak jak zauwazono slusznie nalezy do rodzicow a nie do panstwa, wiec wlasnie rodzice powinni ukladac razem czas na prace i opieke dzieci miedzy soba. pozdrawiam. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|