Powinien rolnik zostawić trochę zboża bez kombajnowania i zrobić mieszkańcom szkolenie jak kosić sierpem lub kosą, podbierać, wiązać powrósła. i ustawiać dziesiątki :)
|
|
Ma spokój tylko dlatego, że żaden z dewelo-ratuszowych wypierdków nie mieszka w okolicy.
|
|
No czemu nie, trochę hałasu, bardzo dużo kurzu (kto był przy takich żniwach ten wie, resztę widać na foto)... ale kibicuję tym rolnikom - oby ich pola tam jak najdłużej się ostały, bo ta gęsta zabudowa tych bloków jest tam potrzebna jak nie powiem co... kiedyś były łąki, pola, zieleń... było czym oddychać, do czasu, póki develocwaniaki nie zwietrzyli świetnego biznesu i nabudowali blok w blok...
|
|
A co mają narzekać.? To nie rolnik wszedł ,, mieszczuchom" pod okna tylko oni weszli pod pole.
|
|
A co mają narzekać.? To nie rolnik wszedł ,, mieszczuchom" pod okna tylko oni weszli pod pole.Raczej chłop mieszczanom |
|
za rok w tym miejscu będzie ulica, parking, sklep, plac zabaw, orlik, czy cholera wie co..
|
|
Ale rolnik zarobi pieniąchów jak sprzeda tę działkę deweloperowi :) Zresztą i tak już sprzedał część dlatego stać go na porządny zagraniczny kombajn
|
|
dla okoliczych mieszkańców to nie nowość, w weekend to samo u ojców robili
|
|
Lepiej mieć raz w roku kombajn niż co tydzień panów z kosiareczkami żyłkowymi. Czy ci panowie muszą tak ... od bladego świtu?
|
|
Widać, że sezon ogórkowy, bo już te żniwa pokazaliście, ha, ha.....
|
|
Rzeź rzepaku! Ratujcie zielony Lublin! Stop wycince!
|
|
Nic nowego, wiesniaki, ktore przeprowadzily sie do miast tesknia za takim klimatem, brakuje jeszcze zapachu obornika i rozpylanych herbicydow i pestycydow - wtedy mieliby jak w raju. Mam za sasiadow taka rodzinke, dramat, widac, slychac i czuc, ze nigdy to w miescie i bloku nie mieszkalo; zachowuja sie jak barbarzyncy, wycia i piski sporych juz dzieci, ktore biagaja po klatce schodowej w dol i w gore (oczywiscie piesek musi byc), ciagly halas jakis urzadzen (zepewne zapalony majsterkowicz sobie "dorabia"), zonka ciagle w ciazy, gada na balkonie przez telefon, ze slychac wszystko; ciagly smrod paierosow. Koszmar miec wiesniakow za sasiadow.
|
|
A śmieci od kogo pochodzą na polu rolnika, na pewno nie od niego. Rozbudowa kolejnych miast doprowadzi do biedy prędzej czy później z braku dóbr naturalnych, a wieś nie pomoże mieszczanom bo jej produkcji prawie nie ma wybito ekonomicznie po wejściu do EU prawie wszystkie gospodarstwa. TEn rolnik to jeden z nielicznych który ocalał, ale czy produkuje ekologicznie? wątpię.
|
|
Nic nowego, wiesniaki, ktore przeprowadzily sie do miast tesknia za takim klimatem, brakuje jeszcze zapachu obornika i rozpylanych herbicydow i pestycydow - wtedy mieliby jak w raju. Mam za sasiadow taka rodzinke, dramat, widac, slychac i czuc, ze nigdy to w miescie i bloku nie mieszkalo; zachowuja sie jak barbarzyncy, wycia i piski sporych juz dzieci, ktore biagaja po klatce schodowej w dol i w gore (oczywiscie piesek musi byc), ciagly halas jakis urzadzen (zepewne zapalony majsterkowicz sobie "dorabia"), zonka ciagle w ciazy, gada na balkonie przez telefon, ze slychac wszystko; ciagly smrod paierosow. Koszmar miec wiesniakow za sasiadow. Wolę mieć takich normalnych prostych ludzi za sąsiadów niż nadętych buców jak Ty, którzy myślą że są pępkiem świata i jacy to są super i w ogóle ;) Właśnie takim bucom najcześciej słoma z butów wychodzi a nie ludziom ze wsi. |
|
Tak to jest jak sie buraczysko ze wsi przeprowadzi do miasta. Mnie tam przeszkadzaloby gdyby mi ktos za oknem halasowal maszynami rolniczymi, smrodzil opryskami czy nawozami.
|
|
Panie qqq co było najpierw pola czy budynki?
Myślę że każdy rozgarnięty zna odpowiedz.
|
|
Pierwsze byly drzewa a potem jaskinie co nie znaczy, ze mamy do tego wracac;p
|
|
Miasto powinno mieć zwartą zabudowę a nie rozlewać się na okoliczne pola. Może ci egoiści od obrony tzw. górek to zrozumieją.
|
|
Bo teraz jest tak: wiesniak kupuje lub wynajmuje mieszkanie w miejskim bloku ale formalnie ciagle jest rolnikiem ubezpieczonym w KRUS-ie i bierze doplaty unijne bo ziemi sie nie pozbyl a to czy tam cos uprawia to nie ma znaczenia; zazwyczaj pracuje w miescie a zonka siedzi w domciu w imie zasady 500+: "co rok to prorok" bo nie oplaca jej sie pracowac. Cwane toto nimilosiernie ale niestety zaden polityk nie odwazy sie czegos z tym zrobic.
|
|
Czy już nie ma o czym pisać tylko o takich pierdołach?
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|